ENGLISH WERSION: www.beautyofmind.wordpress.com
„OBECNOŚĆ” OBOWIĄZKOWA
To najistotniejsza część tego poradnika, „Twoja Obecność”. Kompletny i gotowy już jesteś, tyko musisz być obecny czytając. Ten poradnik jest pełen informacji zebranych z różnych pism, lektur, artykułów, podręczników, książek. Informacje te są szczegółowo zebrane i przepraktykowane w życiowym działaniu. To brylanty z tomów ambitnych książek, podstawy które pozwolą ci na nowo żyć i twojemu otoczeniu. To wiedza głęboka i prosta, pozbawiona twórczych urozmaiceń. Esencja Ayurvedy, poznanie własnego organizmu. Abyś mógł rozpoznać, zrozumieć i skorzystać z tej wiedzy, musisz być „Obecny” czytając. Więc daj uwagę sobie, abyś mógł przynieść korzyść innym
OD CZEGO ZACZĄĆ:
WODA
Woda to ja, woda to życie. Harmonijna woda oznacza harmonię we mnie oraz harmonijny pokojowo nastawiony świat, w którym jesteśmy nienaruszalną naturą samych siebie, jako istot w większej części składających sie z wody i żyjemy w zgodzie z nienaruszalną naturą każdej kropli wody, niosąc miłość i wdzięczność. Woda ma różne własne wibracje w zależności od miejsca i warunków, w jakich się znajduje, można się jej przyjrzeć po zamrożeniu. Nie skażona, występuje pod postacią pięknych kryształów które, przybierają kształt otaczających ich wibracji. Jeżeli na butelkę z wodą nakleimy serduszko lub napiszemy na etykiecie „kocham cię” kryształy tej wody przybiorą kształt serduszka i miłości. Muzyka i słowa wypowiadane mają ogromną moc, wpływają na wodę która znajduje się w pożywieniu, w ziemi, w powietrzu i w nas samych, dosłownie wszędzie. Powinniśmy przekazywać wodzie nasze uczucia poprzez mantry i słowa wyrażające naszą miłość i wdzięczność. Nie ma na tym świecie nic silniejszego od uczucia miłości i wdzięczności. Bądzmy świadomi, że pod wpływem tylko samego wrażenia miłości i wdzięczności do siebie i innych, woda w naszym ciele staje się piękna i wesoła, a to ma uzdrawiający wpływ na nasze otoczenie i cały wszechświat. Zacznijmy świadomie śpiewać mantry, puszczać muzykę klasyczną i wypowiadać słodkie słowa roślinom od początku ich wzrastania i podczas żniw. Przy przygotowywaniu posiłku i przed jego spożyciem śpiewajmy mantry, wypowiadajmy dobre słowa, to zmieni strukture wody znajdującej się w pożywieniu i w nas samych. Wystarczy że mamy świadomość, że jesteśmy przepełnieni miłością i wdzięcznością do Stwórcy, w każdym momencie naszego życia, aby wszystko wewnątrz i na zewnątrz nas wibrowało pozytywnie i całe stworzenie Boga chciało przy nas blisko przebywać. Starzenie się organizmu zaczyna się wewnątrz nas. Woda którą pijemy, na której przyrządzamy posiłki jest jedną z najistotniejszych przyczyn kondycji naszego organizmu. Komórki naszego ciała składają się z wody- nasza krew w około 90% , nasz mózg w 82% składa się z wody. Kiedy pijemy dużo słodkich napojów, szczególnie z kartoników z herbicydami, pestycydami i syntetycznymi witaminami, herbaty, kawy, piwa, wody mineralnej wzbogaconej o syntetyczne dodatki, to zawsze powinniśmy pamiętać, że nasz organizm nie jest „ogniskiem”, do którego można wrzucić cokolwiek a wszystko się spali. Głównym źródłem wody w organizmie jest sama woda. Płyny oraz spożywana przez nas żywność musi być przetworzona i oczyszczona przez nasz organizm. Proces ten pochłania ogromną ilość energii. Nasze zdrowie zależy od tego ile energii organizm zużywa na obsługiwanie samego siebie. Im więcej energii tracimy na przetworzenie, tym mniej energii pozostaje na regenerację komórek i walkę z drobnustrojami. W komórkach naszego organizmu woda znajduje się pod specjalną postacią, którą nazywamy „strukturowaną”. W przyrodzie spotyka się taką wodę w warzywach , owocach i ich sokach, oraz można ją pozyskać z roztopionego lodu. Owoce i warzywa zawierają w sobie około 95% wody. Aby nasza średnia długość życia wynosiła 100 lat i była pozbawiona chorób powinniśmy się żywić w odpowiedni dla naszego miejsca przebywania sposób, właściwymi ilościami świeżych owoców, warzyw i innymi zielonymi roślinami oraz powinniśmy się nauczyć pozyskiwać z lodu wodę „strukturowaną”. Przygotowanie wody „strukturowanej” jest łatwe, poniżej podaje przepisy.
Woda na naszej planecie występuje w różnych formach, w postaci deszczu, słodkiej wody w rzekach, słonej wody morskiej, pod postacią chmur i mgły. Wszystkie te postacie wód są niezbędne do życia ludzi, roślin i zwierząt. Powierzchnia naszej planety pokryta jest w 70% wodą, dlatego nazywamy ją Wodną Planetą. Średnia zawartość wody w ciele dorosłego człowieka wynosi około 60%. Przeciętny, 72 kilogramowy mężczyzna składa się z około 45 litrów wody. U kobiet, z powodu większej ilości tłuszczu w ciele, udział procentowy wody jest nieco mniejszy. Można powiedzieć, że organizmy najmłodszych dzieci są wypełnione wodą „po brzegi”, ciało nowonarodzonego dziecka zawiera 75% wody, a embrion ludzki prawie 98% wody. Woda zawarta w naszych organizmach podlega stałej wymianie. Średnio dorosła osoba traci około 2,6 litra wody każdego dnia, poprzez układ moczowy, z kałem, potem i w procesie oddychania aż od 400 do 500 ml wody dziennie, a w trakcie upałów i energetycznych ćwiczeń nawet więcej. Straty wody w organizmie zwiększają się także podczas długotrwałej choroby, torsji, przy biegunkach, gorączce i poparzeniach, dlatego ważne jest abyśmy w tych przypadkach pili dużo wody. Woda jest również wytwarzana w naszym organizmie jako produkt przemiany materii, średnio ~250 ml na dzień. Zdrowy organizm utrzymuje bardzo ścisłą kontrolę nad bilansem płynów, w którym nawet 1-2% ubytku wody może niekorzystnie wpłynąć na funkcjonowanie całego ustroju. Woda jest obecna we wszystkich procesach życiowych wewnatrz naszego ciała i na zewnątrz. Dla przykładu, woda jest niezbędna do zachowania odpowiedniej objętości i ciśnienia krwi w naszym ciele. Jako główny składnik krwi, woda pomaga transportować niezbędne składniki odżywcze i tlen do wszystkich komórek ciała, odgrywa ważną rolę w oczyszczaniu organizmu z produktów przemiany materii. Oczyszczanie te odbywa się poprzez mocz, pot i stolec. Woda bierze udział w regulacji temperatury ciała, poprzez pocenie organizm pozbywa się nadmiaru ciepła. Woda współpracuje z enzymami trawiennymi w procesie trawienia i pozwala na przyswojenie składników odżywczych przez organizm. Woda nawilża stawy, gałki oczne, ułatwia przełykanie kęsów pożywienia, jest amortyzatorem dla układu nerwowego oraz uczestniczy w przenoszeniu dźwięku przez ucho środkowe. Woda utrzymuje ciągłe odpowiednie nawilżenie płuc, woda pozwala nam również oddychać. Bez jedzenia możemy przeżyć kilka tygodni, ale bez wody jedynie kilka dni. Ośrodki nerwowe w mózgu kontrolują uczucie pragnienia oraz ilość moczu jaką wytwarza nasz organizm. w chwili gdy odczuwamy pragnienie, nasz organizm jest już w stanie nieznacznego odwodnienia. Jeżeli zignorujemy te sygnały, mózg wyśle informację do nerek aby zwiększyły wchłanianie zwrotne wody i zredukowały produkcję moczu. Dlatego też, aby napić się wody, nie powinniśmy czekać dotąd aż poczujemy pragnienie.Woda niesie ze sobą same korzyści. Fakt iż woda jest napojem zupełnie pozbawionym kalorii ma bardzo istotne znaczenie. Picie wody pomaga utrzymać organizm we właściwej wadze. Ilość wody jaką powinniśmy pić dziennie zależy od naszego stylu życia, od temperatury powietrza, od naszego wieku i budowy ciała. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest picie takiej ilości wody, jaką dedykuje nam nasze pragnienie, popijamy wodę małymi łykami w niewielkich odstępach czasowych. Według najnowszych badań dobowa ilość wypitej wody powinna wynosić 30-40 ml na każdy kg ciała. W naturze istnieje wiele rodzajów wody, w uprzemysłowionych miejscach na Ziemi ludzie głównie korzystają z wody z wodociągów i wody mineralnej. Woda butelkowana różni się od wodociągowej diametralnie jeśli chodzi o zawartość w niej składników mineralnych. Wiele razy dało się słyszeć o korzystnym działaniu wody mineralnej na nasz organizm, o tym że taka woda zawiera wiele mikroelementów. Dużo osób bez przerwy pije i przygotowuje posiłki na wodzie mineralnej, nie wiedząc, że w skład wody mineralnej wchodzą sole i syntetyczne domieszki, których organizm człowieka nie jest w stanie w żaden sposób przyswoić. Niektóre z tych soli w ogóle nie są wydalane z organizmu. Mogą się gromadzić w mięśniach i stawach, powodując ich deformację. Jeżeli jesteśmy zmuszeni pić wodę mineralną, niech to będzie przez jakiś określony czas, w ciągu 2 – 4 tygodni, po czym koniecznie musimy zrobić przerwę na 3 – 4 miesiące. Jeżeli pijemy wodę mineralną to powinna to być woda mineralna bez jakichkolwiek dodatków i niegazowana, trzeba przypomnieć, że napoje gazowane pobudzają apetyt. Do wody można dodać pokrojoną cytrynę ze skórką, która wzbogaci wodę w naturalną witaminę C, rutynę, mikroelementy i hormony roślinne. Szczególnie niewskazane jest ciągłe picie wody mineralnej przez dzieci, ponieważ szkody z tego będzie znacznie więcej, niż korzyści. Woda do picia z wodociągów zawiera wiele różnych składników, ich poziom jest zróżnicowany w zależności od regionu, z którego woda pochodzi. Często taka woda zawiera nierozpuszczalne sole wapnia i żelaza, czasem chlor i domieszki promieniotwórcze…. Dowodem istnienia w wodzie żelaza i wapnia jest kamień osadzający się w naszych czajnikach czy biały osad na grzałkach. Sole wapnia odkładają się w organizmie, głównie w naczyniach krwionośnych a to skutkuje kamieniami w nerkach i wątrobie. Chlor jest trującym gazem zatruwającym wszelkie organizmy istot żywych. Chloru nie da się zlikwidować poprzez gotowanie, aby się go pozbyć należy wcześniej przed użyciem postawić wodę w odsłoniętym naczyniu na minimum 2 – 3 godziny, po to aby trujący chlor się ulotnił. W zwykłej wodzie rurociągowej znajdują się czasem domieszki promieniotwórcze. Te domieszki również nie są eliminowane poprzez gotowanie. Kiedy gotujemy wodę, to eliminujemy w procesie parowania wiele szkodliwych substancji, zabijamy drobnoustroje, ale również niszczymy aktywny tlen, którego tak bardzo potrzebuje nasz organizm. Podczas gotowania woda staje się „martwą”, ponieważ traci swoją naturalną strukturę. Dlatego też ciągłe stosowanie wody gotowanej nie jest w pełni bezpieczne dla organizmu. Jeżeli używamy wody z kranu i chcemy pozbyć się szkodliwych składników z tej wody, należy ją przefiltrować. Woda jest niezbędna i niesie ze sobą same korzyści dla organizmu, pod warunkiem odpowiedniej jej jakości i czystości. Za filtrowanie krwi i wydalanie zbędnych lub szkodliwych substancji z naszego organaizmu, które są nieuniknione w procesie metabolizmu ,są odpowiedzialne nerki wraz z całym układem moczowym. To właśnie Czysta woda bierze głównie udział w tym procesie.Wydajność naszych nerek wynosi około 0,6-1,5 l moczu na godzinę. O nerki trzeba dbać przez całe życie, przede wszystkim nie należy ich wyziębiać zimnymi napojami i pokarmami. Nie wolno leżeć gołymi plecami na zimnych posadzkach i należy zwrócić uwagę aby zawsze mieć ciepłe stopy. Szczególnie noworodki i małe dzieci powinniśmy chronić przed takim wyziębianiem nerek i w konsekwencji całego organizmu. Nerki nie znoszą zimna, więc należy unikać w każdy sposób picia zimnej wody i płynów chłodzonych o każdej porze roku. Powinniście pić wodę o temperaturze pokojowej, lub ciepłą. Soki i musy owocowe lub warzywne pijemy bezpośrednio po przygotowaniu, nie dodajemy do nich soli rafinowanej, białego cukru i lodu. Owoce i warzywa mają być świeże, nie przechowywane w chłodni lub w lodówce. Przechowywanie wody w plastikowych pojemnikach, butelkach powoduje że wchodzi ona w reakcje z plastikiem, szczególnie kiedy butelka znajduje się w słonecznym miejscu proces jest przyśpieszony. Pojemniki z plastiku również mogą zawierać dodatkowo szkodliwe poliwęglany i ftalany (oznaczone symbolami PC 7, PVC3 albo trójką lub siódemką wpisaną w trójkąt), decydując się na zakup plastikowej butelki lub pojemnika sprawdźcie koniecznie czy takie symbole nie znajdują się na etykiecie. Tanie plastikowe naczynia często nie posiadają żadnych oznaczeń, nie znaczy to że są zdrowe i przyjazne dla nas i środowiska! Najlepszym rozwiązaniem jest przechowywać wodę w szklanych naczyniach, butelkach. Jest to trudne ponieważ szkło jest ciężkie i szybko się tłucze, ale można je przetapiać w nieskończoność i jest bezpieczne dla zdrowia jak i dla planety. Dobrym rozwiązaniem też są termosy, butelki ze stali szlachetnej, z jednym zastrzeżeniem: wszystkie naczynia ze stali zawierają śladowe ilości niklu , a nikiel jest szkodliwym pierwiastkiem. Naczynia takie są ciężkie ale się nie tłuką, trzeba tylko zwrócić szczególną uwagę w jaki sposób są wykonane i czy na pewno jest to stal szlachetna. Nie pijcie wody z dodatkami smakowymi. Za wszelką cenę unikajcie picia soków, nektarów, orężad i wód gazowanych zakupionych w sklepach, supermarketach. Wszystko co ma termin ważności zawsze zawiera trujące nasz organizm związki chemiczne, nie pijmy radosnych napojów orzeźwiających. Nie pijemy herbaty i kawy. Czarne herbaty zawierają duże ilości garbników a herbaty zielona i czerwona wychładzają organizm. Powinniśmy również pamiętać, aby unikać picia herbaty i kawy, które stoją kilka godzin, ponieważ tworzą się w nich substancje szkodliwe. Nie pijemy kawy, a szczególnie rozpuszczalnej-czysta chemia, dla zdesperowanych podam przepis na bezpieczniejszą kawę. Po oczyszczeniu organizmu unormuje ciśnienie i naturalny rytm, kawa przestanie z czasem być wam potrzebna. Przez cały rok możecie pić WODĘ, robić kompoty z suszu, musy owocowe i wyciskać soki ze świeżych sezonowych owoców w sokowirówce, a najlepiej w wyciskarce. Możecie parzyć herbaty ziołowe, podaje przepis na herbatę miętową która wspaniale orzeźwia i wzmacnia organizm, oraz na herbatę z kardamonem, która ociepla organizm. Odżywiajcie się z naturalnym rytmem przyrody, miejsca w którym się znajdujecie.
NIE PIJEMY WODY I NIE JEMY POŻYWIENIA KTÓRE MIAŁO KONTAKT Z USTAMI INNEJ OSOBY
PRZYGOTOWANIE „STRUKTUROWANEJ” WODY Z ROZTOPIONEGO LODU.
Zwykłą wodę wodociągową przefiltrowaną, nalać do garnuszka lub garnka metalowego lub szklanego naczynia o dowolnej objętości, przykryć pokrywką,wstawić do zamrażalnika o temperaturze -4C na 2-3 godziny, tak aby lód chwycił tylko górną powłokę a tą dolną w stanie ciekłym zlewamy i wypijamy. Otrzymana woda posiada właściwości „strukturowanej”. Pod względem swojego składu jest dokładnie taka sama, jak woda znajdująca się w komórkach naszego organizmu.Nawet jedna szklanka tak przygotowanej wody wypita na czczo codzienie znacznie poprawi wasze samopoczucie i wygląd zewnętrzny .
PRZYGOTOWANIE „STRUKTUROWANEJ” WODY Z ROZTOPIONEGO LODU W INNY SPOSÓB .
Zwykłą wodę wodociągową przefiltrowaną zamrażamy w postaci kostek lodu. Zamrożone kostki lodu wrzucamy do naczynia i zalewamy wodą i zamrażamy ponownie, te znowu zamrożone kostki lodu ponownie wrzucamy do naczynia i zalewamy wodą i tak samo jeszcze raz. Ilość wody 1/1. Trochę się trzeba natrudzic ale uzyskana woda jest Super.
Wszyscy powinni pić wodę z roztopionego lodu, ponieważ wymywa ona z orgaznimu nie tylko złogi ,ale również stare i martwe komórki ,co stanowi wspaniałą profilaktykę przeciwko różnym schorzeniom.
HERBATKA MIĘTOWA
Pęczek świeżej mięty, Cytrynka, Miód
Jest to sposób przygotowania herbatki o naturze wyziębiającej (ochładzającej w upalne dni) i wzmacniającej. Jeżeli chcemy uzyskać naturę tej herbatki ocieplającą (przy niestrawnościach układu pokarmowego) i wzmacniającą po prostu nie dodawajmy do niej cytryny. Liście mięty wrzucamy do gotującej się wody i przykrywamy pokrywką, po czym odstawiamy naczynie z wywarem do wystygnięcia. Kiedy wywar ochłodzi się do temperatury pokojowej zdejmujemy pokrywkę i odcedzamy liście od herbaty. Wciskamy cytrynkę i dodajemy łyżeczkę miodu do smaku. Herbata z mięty oddziałuje na wiele funkcji naszego organizmu w pozytywny sposób. Picie herbaty miętowej polecane jest w przypadku wszelkich schorzeń ze strony układu pokarmowego. Nudności, kłopoty z trawieniem i skurcze żołądka, mogą być przez picie herbatki miętowej rozładowane. Herbata miętowa zwiększa ilości wydzielanych kwasów żołądkowych, co przyspiesza trawienie. Herbata miętowa nie ma działania odchudzającego.
HERBATKA IMBIROWA
Świeży korzeń imbiru, Dwa ziarnka kardamonu
Jest to sposób na przygotowanie herbaty rozgrzewającej. Do termosu lub naczynia z pokrywką należy wrzucić drobno pokrojony lub starty korzeń imbiru, ziarnka kardamonu i zalać gotującą woda. Szczelnie zamknąć. Jeżeli przygotowujemy w termosie odstawić na około 30 minut, natomiast jeżeli w garnku lub szklance, krócej. Pijemy gorącą małymi łyczkami. Herbatka tak przygotowana rozgrzewa zimną wątrobę i wspomaga pobudzanie procesów trawienia.
HERBATKA IMBIROWA 2
2 plasterki świeżego imbiru, 2 plasterki jabłka
Plasterki imbiru i jabłka zalać 1 szklanką wrzącej wody. Parzyć pod przykryciem kilka minut. Doskonale rozgrzewa i pobudza procesy trawienia.
HERBATKA IMBIROWA 3
Świeży korzeń imbiru, Dwa ziarnka kardamonu, Cytrynka, Miód
Jest to sposób przygotowania herbatki lekko rozgrzewającej a przede wszystkim wzmacniajacej. Do termosu lub naczynia z pokrywką należy wrzucić drobno pokrojony lub starty korzeń imbiru, ziarnka kardamonu i zalać gotującą woda. Szczelnie zamknąć. Jeżeli przygotowujemy w termosie odstawić na około 30 minut, natomiast jeżeli w garnku lub szklance, krócej. Kiedy herbatka schłodzi się do temperatury pokojowej, dodajemy dobrze wyszorowaną pokrojoną w ćwiartki cytrynę i łyżeczkę miodu. Doskonały smak i aromat, wspaniale wpływa na samopoczucie. Imbir i kardamon delikatnie pobudzają trawienie, a hormony roślinne zawarte w skórce cytryny i mikroelementy wraz z cukrami wzmacniaja organizm.
KOMPOT Z JABŁEK
½ kilograma lokalnych jabłek, 3 ziarnka kardamonu, pół łyżeczki mielonego imbiru, pół łyżeczki mielonego cynamonu, 3 ziarnka goździka
Jabłka dobrze umyć, pokroić w ćwiartki i usunąć pestki wraz z twardymi częściami z środka. Do naczynia włożyć przygotowane jabłka i zalać 1,5 litra. Naczynie przykryć pokrywką i doprowadzić zawartość do wrzenia. Do gotującego się kompotu wrzucić przyprawy. Gotować od 5 do 15 minut. Schłodzić i dodać do smaku miód lub cukier palmowy.
KOMPOT Z SUSZONYCH OWOCÓW
Garść suszonych jabłek, 4-5 suszonych śliwek, 4-5 daktyli, kilka rodzynek, kawałek pokruszonego cynamonu, laseczka wanilii, 4 łyżki cukru trzcinowego lub palmowego, 6 szklanek wody
Do wrzącej wody wrzucić składniki, następnie delikatnie gotować na małym ogniu około30 minut. Ostudzony kompot można popijać w ciągu dnia, wnosi przyjemne ciepło do organizmu, dodaje sił i energii życiowej. Można również dodać do gotowania kilka plasterków imbiru, 2 ziarnka kardamonu. Po ostudzeniu można osłodzić miodem.
CZEGO GENERALNIE NIE JADAMY
Zwierzęta, soja i przetwory sojowe, cebula, czosnek, sery żółte, jajka, pieczarki, mleko i jogurty z supermarketów i sklepów, margaryna (czysta chemia), miękkie masło, biały cukier, biała mąka, biały ryż, sól rafinowana z dodatkami, importowane i szklarniane owoce (najlepiej jadać owoce sezonowe które są zebrane w promieniu 150 kilometrów od naszego miejsca zamieszkania), wszystkie produkty które na opakowaniu mają w składzie napisaną literę „E” z jakimś numerem, produkty w puszkach, chipsy, ciastka, batoniki w plastikowym opakowaniu z terminem ważności, gumy do żucia, słodziki, dania „instant”, ograniczamy do minimum spożywanie soli, nie pijemy zimnej wody-szczególnie z lodówki, nie pijemy napojów gazowanych, kawy (szczególnie rozpuszczalnej , herbaty ( jest bardziej niebezpieczna i kofeinowa niż kawa), soków, nektarów ze sklepów w kartonowych opakowaniach i.t.p. Nie używamy past do zębów znanych i reklamowanych firm, ponieważ zawierają chlor i jakieś ilości trucizny na szczury. Rozpuszczają szkliwo, a składniki w nich zawarte systematycznie osłabiają organizm.
MIĘSO I ISTOTY ZWIERZĘCE, ROŚLINNE I LUDZKIE
Bóg, ani żadna religia w swojej prawdziwej, czystej formie,( nie zmienionej przez ludzi w ciągu wieków), nie chce abyś zabijał. Wszystko co się wiąże z cierpieniem innej istoty, nie jest naturalnym zjawiskiem. Zabijanie zwierząt, robienie doświadczeń na zwierzętach,wycinanie drzew, eksploatowanie Matki Ziemi z naturalnych surowców, nawożenie roślin i ziemi chemicznymi substancjami, genetyczne modyfikacje zwierząt i roślin, produkowanie nie biodegradalnego plastiku, wojny i konflikty zbrojne. To wszystko zabija bezpośrednio ciebie. Jedząc zwierzęta jesteś bezpośrednim sprawcą ich okrutnej śmierci i cierpienia. Zabijasz swoje ciało toksynami, na skutek jedzenia martwych komórek i zabijasz w sobie miłość wraz ze współczuciem, mówiąc że mięso ci smakuje. Zwierzęta to także kurczaki, ryby , króliki. Istoty które mają oczy, tak jak TY. Kupując w sklepach i supermarketach przetworzoną żywność i kosmetyki jesteś bezpośrednim sprawcą śmierci i okrutnych cierpień życiowych swoich i zwierząt. Substancje chemiczne które spożywasz w takiej żywności, lub które nakładasz na swoje ciało w postaci kosmetyków, zostały przebadane na zwierzętach. Wyniki tych testów nie musiały być opublikowane, ale testowanie substancji na zwierzętach odbywa się w chwili obecnej. Jeżeli testują na zwierzętach, to następnym testowanym obiektem staje się człowiek. W niedostępnych laboratoriach, w supermarkecie. Głodzisz i zabijasz swoje ciało trując je chemicznymi substancjami, martwym pożywieniem ograbionym z naturalnych właściwości i chemią którą nakładasz na skórę.( Skóra bezpośrednio wchłania, nawet nie posiada możliwości obrony, jest narządem wewnętrzno-zewnętrznym). Gdybyś zjadł to co nakładasz na skórę, umarł byś na skutek otrucia. Końcowy produkt przemiany twojej materii trafia do Ziemi bardziej jako nawóz toksyczny niż użyzniający. Jedząc zatrutą, martwą żywność a w konsekwencji objadając się, odbierasz sobie swoją wrodzoną naturalną wolność, którą dostałeś od Stwórcy, ponieważ chore i głodne ciało wpływa na twój umysł, który w konsekwencji nie zaznaje spokoju. Jesteś bezpośrednim sprawcą każdego wyciętego drzewa, ponieważ twój niespokojny umysł poszukuje nowych wrażeń. Nie potrafisz być po prostu szczęśliwy sam ze sobą, szukasz ciągłej akceptacji u innych i szukasz nowych „innych”. Potrzebujesz warunków w postaci pieniędzy, a co za tym idzie, modnych ciuchów, mebli, samochodów, telefonów i innych zbędnych człowiekowi gadżetów. Te warunki to wytwór twojej chciwości, stajesz się niewolnikiem i nie obchodzi cię że zabijasz swoje ciało i wpływasz destrukcyjnie na wszystko z czym się spotykasz. Po prostu jesteś niewolnikiem swojego zatrutego ciała i przez to ciasnego umysłu. Nie widzisz że po to abyś mógł zjeść swoje trujące ciasteczko czy hamburgera inni chciwi, zatruwają chemią ziemię i rośliny, produkują z tańszych komponentów niedegradowalny plastik, modyfikują genetycznie zwierzęta i rośliny, wycinają drzewa, wydobywają ropę i inne surowce z Matki Ziemi, testują swoje produkty na zwierzętach i na koniec zabijają innych ludzi którzy się z nimi nie zgadzają. Takie zabijanie może dotyczy indywidualnej jednostki, jak również całych narodów. A ty ślepo i za wszelką cenę, nieświadomie uczestnicząc w działaniach które powodują cierpienie, pozyskujesz pieniądze, za które uśmiercasz swoje ciało i zadręczasz umysł. Bądz świadomy, że jesteś bezpośrednim sprawcą cierpienia całości. Musisz również wiedzieć, że TY jesteś całością. Każdy zjedzony przez ciebie niewłaściwy pokarm to śmierć i cierpienie. Bóg nie chce i nie potrzebuje śmierci, krwi ani cierpienia. Bóg jest kompletny, Bóg jest w Tobie.
SOJA
Randup to od 30 lat najlepiej sprzedający się w świecie herbicyd, ze względu na ilość uprawianej soi genetyczne modyfikowanej. Stworzony jest do niszczenia chwastów, nie jest biodegradowalny. Wiele badań wskazało że Randup jest wysoce toksyczny. Dla przykładu jeden z naukowców Prof. Belly z Narodowego Centrum Badań Naukowych w Instytucie Pierra i Mari Curie we Francji, prowadzący niezależne badania nad wpływem Randapu na komórki jeżowców stwierdził iż Rundap wpływa na kluczowe procesy podziału komórkowego, nie bezpośrednio na mechanizm podziału, ale na to, co kontroluje podział. Cytat: „trzeba wiedzieć, jak komórki stają się nowotworowe. Z początku wszystkie są normalne, a potem w pewnym momencie dochodzi do ich modyfikacji, która powoduje iż stają się niestabilne z genetycznego punktu widzenia. To była pierwsza nieprawidłowość wykryta w związku z Randupem. Na tej podstawie wysnuliśmy wniosek że Rundup prowokuje fazę wstępną do raka. Ostrożnie nie twierdzimy że wywołuje raka, bo nie obserwowaliśmy rozwoju raka przez 30-40 lat. Było jasne, że nasze odkrycie ma ogromne znaczenia dla użytkowników tego produktu. Zwłaszcza że testowane ilości były znacznie niższe od przeciętnie stosowanych przez ludzi”. Rundap niszczy wszystkie rośliny za wyjątkiem soi genetycznie modyfikowanej. Jak rośliny soi mogą przetrwać po oprysku Randupem? Jądro komórki nasienia soi, ma zakodowaną strukturę genetyczną tej rośliny. By stworzyć Genetycznie Modyfikowaną Soję gotową na Rundup, Monsanto przełamało ograniczenia tej rośliny wszczepiając w nią gen odporności na Rundup, pochodzący od bakterii. Gen ten jest nanoszony na mikroskopijne cząsteczki złota, a następnie wstrzeliwany w ziarna soi specjalnym działkiem. Gen dostaje się do DNA soi, tworzy białko dające roślinie odporność na Rundup. Kiedy ten herbicyd zostanie rozpylony na uprawy, zabija wszystkie rośliny pozostawiając nietkniętą tylko soję stworzona przez Monsanto. Trzeba przyznać że technologicznie projekt jest bardzo postępowy. Jednak ta soja zaprojektowana by przeżyć tak potężny herbicyd, ma znaleść się na naszych talerzach w postaci soi, mleka sojowego, serków tofu, suchych kotletów sojowych, makaronów, sosów. itp. Nie wiemy do końca jaki ma wpływ na organizm ludzki soja genetycznie modyfikowana, naprawdę nie jest to do końca przebadane, a opinie niezależnych naukowców są raczej negatywne. Generalnie mądrzejsi rolnicy przestrzegają przed używaniem takiej żywności, nigdy nie wiadomo jakie mogą być skutki w przyszłych pokoleniach. Większość upraw soi genetycznie modyfikowanej jest przeznaczana jako pokarm dla zwierząt hodowlanych, należy wiedzieć ze mleko, jogurty, sery białe i żółte i inne produkt pochodzące od takich zwierząt, nie są obojętne dla ludzkiego organizmu. Rondup i Soję Genetycznie Modyfikowaną stworzyła firma Monsanto, odpowiedzialna za Plastiki, Polistyreny, Agent Orange, Aspartam, krowi hormon wzrostu, PCB itp. Nie jedząc zwierząt i produktów sojowych, będziemy zdrowi, bardziej ludzcy i przyczynimy się do zredukowania , a z czasem zaniechania upraw soi, damy w ten sposób więcej miejsca na planecie na uprawy roślin które mogą spożywać bezpośrednio ludzie.
CEBULA I CZOSNEK
Cebula i czosnek nawet w bardzo małych ilościach i po obróbce termicznej w zetknięciu z jakimkolwiek innym pokarmem powodują fermentacje tego pożywienia i procesy gnilne w jelitach. Pokarm który spożywamy nie jest prawidłowo przetwarzany , tylko zalega fermentując w układzie trawiennym, na skutek tego wchłaniamy toksyny, mamy wielkie twarde brzuchy, zgagę w żołądku i bardzo często puszczamy odbytem cuchnące gazy. Przy tym spowolniona praca jelit wpływa na szybkość wydalania odchodów, często więcej zjadamy niż wydalamy, co powoduje zastój odchodów w jelicie grubym i bezustanne wchłanianie toksyn przez organizm. Gazy powstałe na skutek fermentacji przedostają się również do płynu w którym znajdują się jelita i do krwi, stąd twarde napięte brzuchy i problemy z oddychaniem. Musicie wiedzieć że jelito grube ściśle współpracuje z płucami.
Sfermentowane pożywienie spowalnia i obciąża pracę całego naszego organizmu obniża nasze wibracje, wpływa niekorzystnie na naszą świadomość. Przykładem drastycznym są alkohole, to napoje które zostały stworzone w procesie fermentacji. W obecnych czasach producenci alkoholi aby zwiększyć ilość sprzedawanego towaru na rynku przyśpieszają proces fermentacji dodając sztucznego mocznika, jest to środek chemiczny. Oni uzyskują szybciej alkohol, a klient wielkiego kaca. Szczególnie praktykuje to przemysł piwowarski. W 90% przy produkcji wódki również jest to stosowane.
Cebula i czosnek to lekarstwo, które trzeba umiejętnie przygotować aby prawidłowo zadziałało. Opisy ze sposobami zamieszczę na stronce „lekarstwa”. (stronka w przygotowaniu, jeżeli napiszesz swój komentarz na blogu i wyrazisz chęć wcześniejszego poznania tych materiałów, to ci przyśle bezpośrednio na emaila.)
SERY ŻÓŁTE I TOPIONE
Podpuszczka to nic innego jak pożywka bakteryjna niezbędna do uzyskania produktow nazywanych „serami”. Sery żółte „podpuszczkowe” uzyskuje się przez fermentację mleka z wykorzystaniem bakterii obecnych w żołądkach cieląt krowich. Dawniej używano do tego celu preparatow przygotowanych na bazie cielęcych żołądkow, dzisiaj wyłącznie używa się kultur bakteryjnych ktore hoduje się sztucznie, gdyż łatwiej je uzyskać tą metodą, niż zabijać cielaki karmione wyłącznie mlekiem.Pozyskiwanie cielaków jest dla producentów nieopłacalne ekonomicznie . Do produkcji każdego żółtego sera używa się tylko mleka i kultur bakteryjnych. Ponieważ produkcja serów żółtych jest w obecnym czasie na skalę masową, mleko pozyskuje się od zwierząt hodowlanych. Hodowlana krowa, aby móc dawać mleko, musi przynajmniej raz na dwa lata urodzić. Jeżeli urodzi się krowa, to idzie albo do rzeźni albo na mleczną, jeżeli byk to od razu do rzeźni. Sery z podpuszczką sztuczną niczego nie rozwiązują, bo sama masowa produkcja sera, twarogu czy mleka jest związana z zabijaniem , inaczej się po prostu nie da. Jeżeli więc faktycznie ktoś nie chce zabijać, to powinien zrezygnować z przetworzonych przetworów mlecznych, dostępnych w sklepach i supermarketach. Sery żółte i topione są przede wszystkim nie wyleżane, a mleko w nich czasem jest zastępowane olejami roślinnymi. Pędzona czysta chemia, konserwanty w nich zawarte są o właściwościach rakotwórczych. Mieszczą się w przedziale od E249 do E252. właśnie tych konserwantów powinnyśmy się najbardziej wystrzegać. Oczywiście są sklepy z tradycją, ale też nie należy się tym produktem zajadać, do wytwarzania takich serów używa się podpuszczki wychodowanej na bazie prawdziwych cielęcych żołądków.
JAJKA
Jajko to zygota! Czyli komórka jajowa w której po zapłodnieniu następuje podział,to mięso tylko jeszcze w płynnej formie, często z hodowli. Nie chcecie wiedzieć co te hodowlane kury jedzą! I w jaki sposób są traktowane. Przyjmijcie za pewnik że jajko jest zupełnie zbędne dla prawidłowego funkcjonowania waszego organizmu.
PIECZARKI I GRZYBY HODOWLANE
Pieczarki są hodowane na odchodach, często hodowlanych zwierząt. jakie wartościowe substancje mogą pobrać z kału tak hodowanego zwierzęcia?
JOGURTY
Jedzenie jogurtów zmieszanych z owocami nie jest dla nas właściwe, ponieważ owoce mają naturę wyziębiającą i ze względu na procesy fermentacji nie wolno owoców mieszać ani z mlekiem ani z jogurtami!
Jogurty owocowe w kolorowych plastikowych opakowaniach z terminem ważności, dostępne w sklepach i supermarketach, zamiast prawdziwych owoców najczęściej zawierają wsad owocowy, który jest mieszanką syntetycznych barwników, aromtów i konserwantów. Jogurty takie mają mnóstwo substancji chemicznych, antybiotyków i są robione na bazie żelatyny którą pozyskujemy z kości zabitych zwierząt. Prawie zawsze zawierają biały cukier lub jego chemiczny odpowiednik- słodzik. Zamiast mleka w proszku jest stosowany zamiennik w postaci skrobi modyfikowanej. Przy masowej produkcji, jogurt jest ogromną pożywką dla wszelkiego rodzaju pleśni i bakteri, więc producenci aby zapobiec rozwojowi pleśni i bakteri w produktach dodają silnie baktriobójczego i silnie żrącego 30% nadtlenku wodoru, popularnie znanego jako perhydrol, który jest powszechnie stosowany do produkcji wybielaczy i barwników, oraz materiałów wybuchowych, jest również głównym składnikiem silnie rozjaśniających farb do włosów. To jest bardzo szkodliwa substancja dla zdrowia i niewolno jej stosować do żywności. Producenci wybierają tą nieuczciwą drogę, ponieważ jest to bardzo tanie w stosunku do drogi poprawnej, która wymaga od producentów zachowania bardzo wysokiej czystości pomieszczeń produkcyjnych, wysokiej czystości maszyn pakujących i rozlewających, wysokiej czystości ludzi i zdrowia tych ludzi, Jest to bardzo kosztowne i pracochłonne, więc korzystają z możliwości zastosowania czegoś tańszego . W jogurcie kupionym w sklepie nie wykryjemy żadnego perhydrolu, ale bądzmy świadomi że mógł być on dodany w procesie produkcji. Musimy pamiętać, że malutkie plastikowe opakowania po niezdrowych jogurtach będą się rozkładać tysiące lat lub dłużej. Zamiast sięgać po sklepowe jogurty, możemy przygotowywać własne jogurty z ziołami, podobnie jak własne dżemy, powidła, mają one wtedy naturę neutralną i naturalne bakterie symbiotyczne i mikroby, które są niezbędne dla naszego układu pokarmowego. Jogurt w naturalny sposób przygotowany w domu bez substancji chemicznych pomaga w odtworzeniu w przewodzie pokarmowym korzystnych dla organizmu bakterii. Jest to szczególnie istotne w czasie kuracji antybiotykowej, kiedy naturalna mikroflora jest niszczona przez leki. Jogurt taki wzmaga działanie systemu immunologicznego, pomaga w trawieniu, może chronić przed nieświeżym oddechem, zaparciami i biegunką. Kiedyś jogurt traktowano wyłącznie jako produkt leczniczy. Jest dobrym źródłem wapnia i fosforu, oprócz tego zawiera jeszcze witaminę B2 i B12 .Ogromne znaczenie ma wiedza, od jakiej krowy pochodzi mleko z którego będziemy przygotowywać jogurt ,czym i gdzie ta krowa jest karmiona. Wartościowe mleko może tylko podzić od rasowej krowy, karmionej na pastwisku które znajduje się daleko od ludzkich zanieczyszczeń Własne przetwory są na pewno smaczniejsze i tańsze. Jogurty, siadłe mleko i serwatki spożywamy do godziny 12 w południe.
MLEKO
Mleko krowie jest pokarmem dla cielaka, który jest dużym zwierzęciem posiadającym dużą masę kostną, istota ta jest obdarzona czterokomorowym żołądkamiem!!!… mleko krowie jest potrzebne cielakowi między innymi do wzrostu kopyt i rogów. Takie mleko to mleko typu kazeinowego. Żołądek niemowląt zawiera enzym, podpuszczkę która katalizuje rozkład rozpuszczalnego kazinianu wapnia do nierozpuszczalnego parakazeinianu , który rozkłada białko mleka. Produkcja tego enzymu ustaje w przebiegu rozwoju osobnika, tak więc młodzież i osoby dorosłe trawią białka mleka znacznie słabiej lub wogóle. Enzym ten rozpuszcz laktozę mleka w komurkach jelitowych, kiedy go brak, laktoza staje się „zdobyczą” drobnoustrojów. W wyniku czego dochodzi do fermentacji w jelitach i zatrucia. Szczególnie osoby z grupą krwi O i A, z trudnością trawią białka mleka krowiego. Mleka nie można mieszać z innymi pokarmami.Układ pokarmowy człowieka zbudowany jest inaczej niż krowy. Krowie mleko, dostając się do żołądka człowieka, pod wpływem kwaśnych soków żołądkowych, ścina się, tworząc substancję przypominająca twaróg. Ten „twaróg” oblepia czasami inne pokarmy znajdujące się w żołądku. Dopóki ścięte mleko nie ulegnie strawieniu, proces trawienny innego pokarmu nie rozpocznie się. Ponadto mleko krowie może być alergizujące, czyli organizm nie może tego w łatwy sposób wydalić. Najbardziej alergizuje frakcja ß-laktoglobulina, zawiera tłuszcze zwierzęce, powodujące zwiększenie ilości cholesterolu i wypłukuje wapń z organizmu. U człowieka przyswajalność wapnia z mleka jest gorsza, niż na przykład z warzyw lub orzechów, ze względu na to iż w mleku są niskie proporcje innych związków potrzebnych do wchłaniania tego wapnia. Mleko powoduje wzrost potasu i organizm wypłukuje wapno z kości aby zneutralizować środowisko. Jeżeli chodzi o produkty mleczne „fermentowane” bez sztuczntch dodatków, jogurty naturalne, kefiry, twarogi, zsiadłe mleko, kwaśna śmietana są one polecane, gdyż bakterie kwasu mlekowego zawarte w tych produktach wykonują „robotę” za nasz układ trawienny, a produkty te jeszcze przed spożyciem zostały nadtrawione. Ponadto produkty te zawierają przyjazne dla naszej flory bakteryjnej „mikroby” i bakterie. Warunkiem jest to, że sami przygotujemy te produkty, a mleko z którego będziemy przyżądzać przetwory ma pochodzić od starej rasy krowy, karmionej na pastwisku, które jest położone z daleka od publicznej drogi. Musimy być świadomiże kupując mleko w plastikowym woreczku lub w kartoniku, szkodzimy sobie. Takie mleko pochodzi od krów hodowanych, które nigdy nie wychodzą na pastwisko. Naukowcą udało się wychodować takie rasy krów które, dają w ciągu roku tyle litrów mleka ile zwierzęta z przed lat, w ciągu całego swojego życia. Nowe rasy krów żyją krócej niż ich poprzedniczki z przed lat, są delikatniejsze i bardziej podatne na choroby. Zwierzętą takim podaje się silne antybiotyki i hormony. Potem my pijemy resztki tych antybiotyków z antygenami. Krowy takie są całe życie karmione tą samą paszą, która między innymi składa się z Genetycznie Modyfikowanej Soi. Badania wykazały że krowy żywione na pastwisku mają zdecydowanie lepszą jakość mleka rozumianą jako prozdrowotną, jednak producentom nie chodzi o jakość i nasze zdrowie, tylko o zyski które są ogromne. Dlatego producenci starają się dzięki reklamie wmówić nam że mleko i jego przetwory łatwo dostępne w sklepach i supermarketach, są dla nas zdrowe. Obecnie nikt nie wypowiada się oficjalnie na temat mleka, ponieważ naukowcy są niewolnikami organizacji gospodarczych i przemysłu mleczarskiego. Jeżeli prawdziwie niezależni naukowcy wypowiadali się na temat nieprawidłowości picia mleka, to ich głosy były bez skrupułów wyciszane… Mleko UHT to mleko podgrzane przez kilka sekund do temperatury 140.C, powoduje to całkowite wyjałowienie produktu z witamin , enzymów oraz dobrych i złych bakteri. Na skutek obróbki termicznej w takim mleku zmienia się struktura chemiczna białek i nie tylko. Ogrzewane białko ma silne właściwości rakotwórcze i mutagenne. Cukier mleczny i tłuszcz również ulegają zmianom pod wpływem takiego ogrzewania, a martwe bakterie, zabite podczas pasteryzacji, stanowią duże zagrożenie, ponieważ są świetną pożywką dla innych szkodliwych bakterii, które mogą wtedy bardzo szybko się mnożyć . Spożywanie takiego produktu jest rakotwórcze dla naszego organizmu. Metoda przygotowania mleka UHT została wymyślona około 50 lat temu, natomiast przez ostatnie 50 lat nasza wiedza o żywieniu człowieka, o składnikach i wartościach odżywczych w żywności kompletnie się zmieniła. Dziś mleko UHT i przetwory, można uznać za produkt wygodny, ale trzeba pamiętać że jest to produkt nie tylko zbędny, ale również niebezpieczny dla naszego organizmu. W całej naturze obserwujemy, że mleko pochodzi od samic i jest przeznaczone do wykarmiena po urodzeniu swojego potomstwa. Po jakimś okresie dziecko w naturalny sposób odrzuca mleko matki i przechodzi na pokarm stały. Jako ludzie nie mamy potrzeby spożywania mleka i produktów mlecznych niestannie. Żaden żyjący na wolności ssak na świecie (oprócz człowieka), będąc dorosłym osobnikiem nie spożywa mleka. Tak urządziła to natura…
Możemy w celch zapobiegawczych od czasu do czasu spożywać własne jogurty czy trochę kwaśnego mleka, maślanki, ponieważ bakterie w nich zawarte są przyjazne dla naszego układu trawiennego. Traktujmy takie przetwory jako lekarstwo. Świadomie zaprzestańmy spożywać mleko zakupionew sklepach i supermarketach.
OSTEOPOROZA
Wapnia w ludzkim organizmie jest stosunkowo dużo, jest on głównie składnikiem kości i zębów i ulega ciągłej wymianie. Jeden procent wapnia, występuje głównie we krwi i jest niezbędny w procesie krzepnięcia, reguluje również działanie hormonów i aktywizuje enzymy. Służy do przesyłania informacji wzdłuż nerwów mięśniowych, więc słabość mięśni i skurcze mogą być sygnałem niedoboru wapnia. Dlatego tak ważna jest nieustanna dostawa wapnia do organizmu. Powszechnie za najbardziej bogate w wapń uważa się produkty nabiałowe, mleko i sery. Mleko jest zasobne w witaminę D, C, magnez, cynk oraz białko-enzymy, które są jednym z istotnych warunków przyswajalności wapnia w naszym organiżmie. Podczas pasteryzacji lub podgrzewania mleka powyżej 4OoC większość (a w przypadku pasteryzacji wszystkie) enzymów i witamin przestają być aktywne biologicznie, a nawet zmieniają swoją molekularną strukturę. Bez tych enzymów i witamin organizm nie może wchłonąć wapnia z mleka. Przy spożywaniu mleka bezpośrednio uzyskanego od krowy, trzeba wiedzieć, że niezwykle istotna jest ilość spożywanego mleka. Porcja białka przewyższająca dziewięćdziesiąt gramów dziennie powoduje zwiększenie utraty wapnia z naszego organizmu. Najlepiej przyswajalny wapń otrzymujemy z orzechów, warzyw i owoców. Wapń jest ważnym czynnikiem w organizmie, neutralizującym szkodliwe kwasy, wytwarzane przez inne pokarmy kwasotwórcze. A do pokarmów najbardziej kwasotwórczych należą głównie produkty pochodzenia zwierzęcego oraz cukier. Podczas trawienia mięsa wytwarza się kwas fosforowy, powoduje to że kwasowość w ciele jest bardzo wysoka i ciało musi to jakoś zrównoważyć, aby zachować precyzyjną równowagę kwasowo-zasadową. Organizm potrzebuje do tego wapnia! Więc organizm jest zmuszony pobrać wapń z własnych kości. Zły nawyk jedzenia zwierząt przez ludzi, jest powtarzany latami, czasem od wczesnej młodości. Białko zwierzęce, jest często codziennym, głównym składnikiem odżywczym ich diety. Nawet kiedy wapń pozyskuje się, jedząc owoce,warzywa i orzechy, to i tak ze względu na jedzenie zwierząt ,wypłukuje się go znacznie więcej niż pobierają. Stopień absorpcji wapnia w organiżmie obniża się wraz z wiekiem, więc we właściwym sobie czasie człowiek zaczyna cierpieć na odwapnienie kości, zwane rzeszotnieniem kości, czyli osteoporozą. Wszystkie warzywa, owoce i orzechy są najlepszym źródłem dobrze przyswajalnego wapnia, w ilościach odpowiednich dla ludzkiego zdrowia. Ludzie, którzy nie jadają zwierząt ani cukru, mają o wiele mniejsze zapotrzebowanie na wapń, jako czynnik neutralizujący, Organizm nie musi się dodatkowo pozbywać własnego wapnia. To następny ważny przykład, że nie powinniśmy jeść INNYCH ISTOT! Utrzymywanie zasadowego środowiska w ciele gwarantuje brak grzyba Candida, który jest odpowiedzialny za powstawanie raka.
MASŁO I MARGARYNA
Nie ma potrzeby kupowania masła i margaryny, wystarczy przeczytać skład żeby się przekonać jak bardzo są to produkty toksyczne i szkodliwe. Półsyntetycznie otrzymywane tłuszcze roślinne takie jak Margaryna zawierają w sobie zagrażające środki dla zdrowia izomery trans kwasów tłuszczowych, znane ze zdolności rakotwórczych i podwyższania poziomu złego cholesterolu we krwi. Również poprzez specyficzne zdolności powodują nieprzepuszczalność błon komórkowych. Czym bardziej utwardzona Margaryna tym więcej w jej składzie szkodliwych substancji. Ponadto Margaryny wzbogacane są w syntetyczne witaminy A, D, E, i K, które w przeciwieństwie do naturalnych witamin wchłaniają się z olbrzymim trudem.
Masło to w okło 82 % tłuszczu pochodzenia zwierzęcego i w 16 % woda, sole mineralne, białka, laktoza i witaminy. Masło to tłuszcze nasycone odpowiedzialne za zły cholesterol. Masło w obecnych czasach zawiera składniki chemiczne i jest sztucznie wzbogacane. Popularną metodą na rozpoznanie ile związków chemicznych zawiera masło, jest sprawdzenie w rękach jego twardości. Jeżeli mało schłodzone w lodówce jest miękkie, znaczy że zawiera substancje chemiczne.
Trzeba zwrócić szczególną uwagę na oleje, jaka jest ich jakość i w jaki sposób zostały pozyskany. Nie używamy olei rafinowanych, czyli oczyszczanych chemicznie. Oleje te na ogół są pakowane w plastikowe woreczki lub pojemniki, butelki. Na pewno zachodzi pomiędzy tłuszczami a plastikiem reakcja, na skutek której wytwarza się jakiś związek chemiczny. Następnym minusem tych olei jest to że, przy wysokiej temperaturze szybko się przypalają wytwarzając substancje toksyczne, czego nie widać gołym okiem.
Wybierajcie jakość a nie ilość. Z powodzeniem możemy te produkty zastąpić Ghee, nieprzetworzonymi oliwami roślinnymi tłoczonymi na zimno. Zawarte w oliwach roślinnych nienasycone kwasy tłuszczowe nie tylko przyczyniają się do obniżenia poziomu ‘złej’ frakcji cholesterolu LDL i innych ciał tłuszczowych we krwi, ale także podnoszą poziom ‘dobrej’ frakcji cholesterolu HDL. W ten sposób działają one przeciwmiażdżycowo co zmniejsza ryzyko choroby wieńcowej. Powinniśmy zaopatrzyć się w dobre jakościowo oliwy , mogą być z oliwek, pestek winogron, rzepaku, lniane, sezamowe itp… Oliwy te używamy tylko na zimno. Wybierajcie oliwy w ciemnych , szklanych butelkach! Najlepiej „Virgin”. Są droższe, ale zdrowe, smakowite i wydajne, możemy je również wykorzystywać do pielęgnacji całego ciała.
Ghi. Żadnych wad same zalety. Ghee pozyskuje się w procesie przetapiania czyli klaryfikowania masła. Proces ten uwalnia masło od substancji zwierzęcej której veganie i wegetarianie unikają. Czyni to Ghee szlachetnym i bardzo wartościowym dla naszego organizmu. Podczas podgrzewania Ghee do wysokich temperatur nie powstają w nim szkodliwe produkty spalania. Na Ghee możemy podsmażać zioła przygotowując potrawy, ponieważ Ghee wytrzymuje wysoką temperaturę. Suszone zioła potrzebują ognia do aktywacji, smażąc zioła w Ghee uzyskujemy wysoką jakość ognia bez substancji smolistych na skutek spalania. Ghee jest integralną częścią wielu indyjskich recept ziołoleczniczych, jest nośnikiem do podawania leków w medycynie Ayurwedyjskiej. Idealnie jest smażyć zioła w Ghee. Ghee ułatwia rozprowadzenie ziół i wszystkich ich właściwości leczniczych w organizmie. Ułatwia lipidowy transport międzykomórkowy. Ghee pomaga zrównoważyć nadmiar kwasów żołądkowych i w odpowiedni sposób przyjmowane pomaga przez to odbudować śluz na ścianach żołądka. Podobnie jak aloes, Ghee pomaga w gojeniu się blizn po lekkich oparzeniach i innych, jeśli zostanie nałożone szybko na uszkodzony obszar skóry. Ghee poprawia wszystkie trzy aspekty mentalnego funkcjonowania — uczenie się, zapamiętywanie i przypominanie. Ghee przywraca równowagę elementów Vata i Pitta. kontroluje ruch w ciele i umyśle, a także kontroluje procesy ogrzewania ciała i metabolizm. W przeciwieństwie do masła, Ghee może być przechowywane przez długi czas bez użycia lodówki. Ghee również wykorzystujemy, w obrzędach religijnych i do pielęgnacji ciała i włosów. przepisy podaje w innych częściach poradnika, które są w przygotowaniu. Jeżeli koniecznie chcesz je otrzymać teraz zostaw komentarz z zapytaniem o materiały,to ci je przyśle drogą elektroniczną .
BIAŁY CUKIER
Cukier to jedna z najstarszych słodyczy świata. Potocznie cukrem nazywa się dwucukier o nazwie sacharoza . Sacharoza obecna jest we wszystkich roślinach. Jednak do jej produkcji na skalę przemysłową wykorzystuje się tylko niektóre rośliny. Opłacalność produkcji zapewniają bowiem te, w których występuje ona w najwyższych stężeniach. Są to najczęściej trzcina cukrowa (7–18 % sacharozy), burak cukrowy (8–22 % sacharozy), klon cukrowy oraz daktylowiec właściwy. O rodzaju surowca wykorzystywanego do produkcji sacharozy decyduje także położenie geograficzne producenta. Na przykład buraki cukrowe uprawia się w strefie klimatu umiarkowanego, zaś trzcinę cukrową w klimacie tropikalnym i subtropikalnym. Klony rosną we wschodniej części Ameryki Północnej, a daktylowce właściwe uprawiane są na południu Stanów Zjednoczonych, w południowo – zachodniej Azji oraz w Afryce Północnej.
Cukier biały to cukier z buraków cukrowych poddany chemicznej rafinacji po to aby uzyskać biały kolor. Mówi się o tym cukrze „biała śmierć”. Trudno jest nawet w dobrej kondycji organizmowi uwolnić się ze złogów powstałych na skutek regularnego spożywania tego produktu. Sacharoza wypłukuje z organizmu witaminy i sole mineralne, podnosi poziom trójglicerydów i szkodliwy dla zdrowia poziom cholesterolu LDL. Podnosi poziom insuliny, a to prowadzi nieuchronnie do obniżenia sprawności intelektualnej, fizycznej człowieka, chronicznych infekcji i cukrzycy!. zaburza przemianę materii, wpływa na przemianę mineralną, zaburza mineralizację kości, przyspiesza procesy starzenia się organizmu, powoduje dramatyczny rozwój pasożytów i grzybów w układzie trawiennym. Spożycie sacharozy prowadzi do próchnicy, chorób przyzębia, grzybic, otyłości, schorzeń nerek i układu krążenia oraz niewydolności systemu immunologicznego. Białego cukru nie powinny spożywać nie tylko osoby chore na cukrzycę i dzieci, ale wszyscy, którzy dbają o własne zdrowie. Proponuje kupować zamiast, tańszy i bez obróbki cukier trzcinowy, palmowy który w smaku jest podobny do karmelu. Miód, cukier palmowy lub trzcinowy, to dobre rozwiązanie dla łakomczuchów. Dla spragnionych słodkiego smaku alternatywą są suszone daktyle, figi, banany, rodzynki, aprykoty oraz świrze owoce sezonowe. Można też na bazie Ghee, cukru trzcinowego lub miodu przygotowywać słodkie specjały z suszonymi owocami i ziarnami.
W sklepach jest dostępny cukier który nazywa się trzcinowy i jest ciemny, mokry. Prawdopodobnie jest to biały cukier połączony melasą.
OGRANICZAMY DO MINIMUM SPOŻYWANIE SOLI
Sól rozpuszcza lód, konserwuje żywność, powstrzymuje wodę w pobliżu punktu wrzenia, pochłania wodę (wilgotność powietrza). Sól jest bardzo silnie związana z wodą. Nie dziwi więc, że znajduje się ona w dużych ilościach we krwi i płynach fizjologicznych, nasze ludzkie łzy i krew są słonawe i słony to jeden z podstawowych smaków odczuwanych przez człowieka. Sól pobudza krążenie, podnosi ciśnienie, jest niezbędna do życia każdej komórce organizmu. Sól jest minerałem i dlatego nie zawiera kalorii, ani żadnych wartości odżywczych. Sól jest z jednej strony silnie ukształtowana, utrwalona utrzymuje więc istniejące struktury przez długi czas, z drugiej zaś strony posiada silne dążenie do rozpuszczenie się w wodzie. Rozpuszczenie się (Yin) i trwanie (Yang) – obie te właściwości łączą się w sygnaturze soli. I każda z nich występuje wtedy, gdy jest potrzebna: rozpuszczenie lodu lub zachowanie żywych struktur (konserwacja).
Wszystkie złoża soli są pochodzenia morskiego, kopalnie „Soli Kamiennej” znajdują się tam, gdzie kiedyś było morze, „Sól Kamienna” wydobywana jest głównie w Europie centralnej, Alpach oraz Wielkiej Brytanii. „Sól Morską” uzyskuje się metodą naturalną, przez odparowanie wody morskiej na słońcu w odstojnikach lub metodą sztuczną, w specjalnych odparownikach. W przypadku obu metod uzyskiwania „Soli Morskiej”, woda musi być podgrzana za pomocą energii słonecznej lub ognia. Im wyższa temperatura, w jakiej przebiega proces odparowywania, tym otrzymana sól jest delikatniejsza, bielsza i zawiera mniejszą ilość zanieczyszczeń.
„Sól Morska” jest gruboziarnista i nie ma potrzeby jej mielić, można ją rozbijać w możdzieży. Posiada biopierwiastki niezbędne w reakcjach chemicznych zachodzących w organizmie człowieka. Jest bogata w jod, wapń, magnez, potas i wiele innych mikroelementów, zawiera tylko 34 % „chlorku sodu”. Ma bardziej wyraźny smak od rafinowanej soli, więc używa się jej w mniejszych ilości.
Najczystszą solą Ziemi jest „ Sól Himalajska Krystaliczna”. Powstała na skutek wyschnięcia praoceanu w okresie permu. Sól ta wydobywana jest z 400-600 metrów głębokości. Absolutnie nieskazitelna i naturalna, powstała w miejscu , gdzie setki milionów lat temu energia słoneczna osuszyła pierwotny ocean. Posiada formę kryształków o perfekcyjnej , szlachetnej podobnej do diamentu strukturze , kształtowanej pod wpływem ogromnych ciśnień. W przeciwieństwie do powszechnie używanego , szkodliwego Chlorku Sodu,” Himalajska Sól Krystaliczna” wykazuje niezwykłe właściwości zdrowotne. Zawiera ona aż 84 minerały w formie koloidalnej , niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Mikroelementy mają postać drobnych cząsteczek , dzięki czemu mogą być z łatwością absorbowane przez komórki ludzkiego ciała . „Sól Himalajska” stosowana w kuchni , uzupełnia niedobory mikroelementów w codziennej diecie. W tym miejscu należy podkreślić iż „Sól Himalajska” nie posiada zanieczyszczeń jakimi są metale ciężkie w przypadku „Soli Morskiej”. Zatopione tankowce uwalniają miliony ton chemicznych substancji które osadzają się w wodzie, z której czerpana jest następnie sól. Czysta sól z Himalajów posiada minerały, których potrzebuje ludzki organizm.
„Sól Kamienna” to inaczej Halit, monomineralna skała pochodząca z kopalni, odkryta jako pierwsza, „Chlorek sodu”, znajduje się w podziemnych złożach w postaci sprasowanych żył. Sól tę wydobywa się w formie bloków, brył, kamieni (stąd nazwa Kamienna) i krystalizuje aby uzyskać drobny kruszec. W swojej naturalnej postaci bogata w mikroelementy, najczęściej jest poddawana procesowi rafinowania, czyli oczyszczaniu chemicznemu, w ten sposób traci swoje pozytywne właściwości. Może więc zawierać substancje szkodliwe takie jak przeciwzbrylacze np. żelazocyanek potasu E-536 i jest pogorszona o brak mikroelementów występujących w naturalnej jej postaci. Występuje pod nazwa „Soli Kuchennej” lub „Warzonej”. głównymi składnikami „Soli Kamiennej” po procesie rafinacji, są jony wapnia, potasu i jony wodorowęglanowe . Sól przetworzona zawiera co najmniej 99,9% Chlorku Sodu. Obecnie zasoby „Soli Kamiennej” wyczerpują się, dlatego alternatywą staje się coraz częściej „Sól Morska”.
Zapotrzebowanie na sól jest różne w różnych grupach wiekowych i w zależności od osoby. Dorosły człowiek może spożywać maxymalnie do 1 g soli dziennie . Sól w większości produktów spożywczych w plastikowych opakowaniach, zawarta jest pod nazwą „Glutamin Sodu” lub „Sól”. 2,5 g Soli Kuchennej zawiera w sobie 1 g Sodu. Każdy produkt spożywczy, który zawiera więcej niż 1,5 g Soli (0,6 sodu) na 100 g produktu, to produkt o podwyższonej zawartości sodu, a często przecież więcej spożywamy niż 100 g danego produktu. Nie oznacza to jednak, że musimy odczuwać słony smak w tym produkcie. Na przykład płatki śniadaniowe czy biskwity ze względu na dużą zawartość cukru wcale nie wydają się słone. Jeżeli spożywamy dużo, pizzy, płatków śniadaniowych, , batoników, sosów w proszku, ketchupu, majonezu, musztardy, używamy proszku do pieczenia, , dietetycznej wody sodowej, piwa, soku z pomidorów w kartoniku, solonych orzeszków i gotowych dań w kubkach lub torebkach typu „instant” itp, to nasza dieta jest wysokosodowa. Spożywanie soli bardzo osłabia nerki. Odżywianie takie przyczynia się do nadciśnienia, udaru mózgu, migreny, zawału serca, , astmy, osteoporozy, przegrzania słonecznego czy niektórych nowotworów. Objawami początkowymi są zawroty głowy, palpitacje serca, nadmierna potliwość i uczucie niepokoju.
Na początek zamiast soli dodajmy do potraw ziół prażonych na Ghee . Czerwony pieprz i imbir podkreśla smak , a skraplając cytrynom jedzenie uwydatniamy naturalne walory potrawy. Jeżeli już używamy soli niech to będzie „Sól Morska”,”Kamienną” lub „Sól Himalayska”. Prawdziwa sól bez obróbek powinna mieć kształt nie rególarnych, różnej wielkości bryłek. Nie kupujmy soli mielonej z dodatkami. Dla przykładu , bardzo popularna jest” Sól Warzona Jodowana”. Jest to „Chlorek Sodu” wzbogacany chemicznie o związki Jodu . Jod jako pierwiastek jest już w naturalny sposób obecny w nierafinowanej soli, warzywach i mleku. Jest naukowo dowiedzione, że w 6 nasion znajdujących się w komorze nasiennej jabkła, zawiera dobową dawkę jodu. W powietrzu również, szczególnie blisko zasolonych wód jest obecny jod. Dobowe zapotrzebowanie na jod jest bardzo małe wynosi 200 mikrogramów (200 milionowych części grama), w ciągu całego życia potrzeba nam więc zaledwie kilka gramów Jodu. Spożywając dodatkowo jod w postaci dodatku do soli, obciążamy organizm nadmiarem tego pierwiastka. Sól stosujemy powszechnie w domu, więc pochłaniamy wraz z nią ogromne ilości jodu które nie są nam wcale potrzebne, przeciwnie. za dużo lub za mało jakiegokolwiek minerału, powoduje zachwianie gospodarki w organizmie.
Sól w codziennym użytku jest głównie stosowana dla walorów smakowych, wydaje się że wyostrza smak i aromat potraw. Jest to nienaturalne oszukiwanie kubków smakowych, prowadzące do złych nawyków żywieniowych i ciągłej potrzeby nowych wrażeń. Owoce i warzywa w naturalny sposób są piękne, każde z nich ma swoją określoną barwę która cieszy oczy, każde z nich ma interesujący kształt i strukturę, to zaspokaja wrażenia dotykowe, każde z nich ma określony zapach który budzi zmysł powonienia i każde z nich ma swój własny unikalny smak którym możemy się delektować. Owoce i warzywa mają w sobie naturalne sole, więc na pewno nie będziemy narzekać na brak tego pierwiastka w organizmie, z tą różnicą że będziemy go spożywać we właściwych ilościach. Przyzwyczailiśmy się do sztucznych wrażeń wywołanych różnymi dodatkami. Odżywiając się właściwie, naturalnie, z czasem uwolnimy się od złudnych smaków, aromatów, staną się dla nas irytujące. Odkryjemy subtelne różnice smakowe pomiędzy warzywami, a owoce będziemy wybierać po zapachu. Organizm potrafi zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na wszystkie elementy kierując się przy wyborze pożywienia zmysłami. Jest tylko jeden warunek, ciało musi być w harmonii, wtedy kilka kryształków soli dodanych do potrawy, bądź spożytych bezpośrednio, zostanie w procesie metabolizmu naturalnie całkowicie wydalonych.
Sól należy przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku, do którego można wrzucić ziarnko ryżu lub kawałeczek laski cynamonu, które mają właściwości wciągania wilgoci.
BIAŁA MĄKA
Biała mąka jest produktem rafinowanym i w związku z tym jest pozbawiona witamin i soli mineralnych, czasem zawiera śladowe ilości tych związków, bądź też jest sztucznie nimi wzbogacana. W skład ziarna zbóż wchodzi skrobia i otoczka. Otoczka jest usuwana w przypadku białej mąki, wraz z witaminami i solami mineralnymi które umożliwiają rozkład i przyswojenie przez nas skrobi. Tak więc biała mąka i wyroby z niej otrzymywane takie jak pieczywo białe, ciastka, herbatniki, są praktycznie źródłem tylko kalorii (cukrów) i wysokiego indeksu glikemicznego. Spożywanie takiej mąki powoduje twardnienie wątroby i oblepianie kosmków jelitowych co, w rezultacie daje stałą fermentację i kamienie kałowe. Najlepszym rozwiązaniem jest spożywanie produktów otrzymywanych z mąki nieoczyszczonej, czyli z mąki razowej, graham lub z mąki grubo mielonej. Wskazane jest też spożywanie produktów otrzymanych z mąki bez użycia drożdzy czy proszku do pieczenia.
RYŻ
Ryż to roślina uprawiana od ponad 5 tysięcy lat, obecnie stanowi główne źródło pożywienia dla ponad połowy ludzi na świecie. Około 90% upraw ryżu umiejscowionych jest w Azji. Mieszkańcy Azji spośród różnych gatunków zbóż najwyżej cenią sobie ryż, który stanowi podstawę ich wyżywienia. Roślina ta uprawiana jest na wilgotnych glebach, dobrze nasłonecznionych. Ryż pochodzi z Indii, ma wiele odmian, a opisany został w starodawnych źródłowych traktatach ajurwedyjskich (tradycyjnej medycyny indyjskiej): Bhelasanhicie, Ćarakasanhicie i Suśrutasanhicie autorstwariszich, lekarzy będących jednocześnie mędrcami. Traktaty te mają charakter autorytatywny, ponieważ zawarta w nich wiedza pochodzi z objawienia, a nie tylko z samego doświadczenia. Za najbardziej wartościowe ze wszystkich zbóż ajurweda uważa ryż czerwony. Ryż czerwony wyróżnia się spośród innych odmian i zbóż, wszechstronnym działaniem. Wyrównuje bowiem wszystkie trzy subtelne czynniki biologiczne: wata, pita i kapha, które regulują wszelkie funkcje fizjologiczne. U człowieka zdrowego pozostają one w stanie równowagi. Oprócz właściwości wspólnych dla całego gatunku, odmiana ta korzystnie działa na serce, barwę skóry, wzrok. Leczy chorobliwe pragnienie, duszność, gorączkę, kaszel, owrzodzenia, zatrucia. Likwiduje pieczenie, pobudza czynności trawienne i zwiększa produkcję tkanki rozrodczej (nasienie, jajo). Odmiana czerwona ryżu sprzyja tworzeniu się odki( odżi) (esencji życiowej), która ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jest to subtelna substancja płynna o działaniu chłodzącym dająca siłę, która powstaje ze wszystkich tkanek, a ma swoją siedzibę w sercu i przenika całe ciało. Decyduje o odporności, długowieczności, budowie i stabilności mięśni, promiennym wyglądzie skóry, czystości głosu, zdolności do skutecznego działania, czynnościach narządów mowy (języka, krtani i ust), ręki, stopy, narządów płciowych, odbytu, czynnościach zmysłów (ucha, skóry, oka, języka, nosa) oraz czynnościach psychicznych. Zwiększona ilość odźi dodaje sił, odżywia organizm, a także powoduje uczucie zadowolenia. Z upływem czasu wiedza o cennych właściwościach ryżu czerwonego została utracona. Dopiero w dwudziestym wieku słynący z długowieczności indyjscy jogi przypomnieli o nim opinii publicznej uznając czerwony ryż, za ważny pokarm satwiczny, czyli taki, który sprzyja zarówno zdrowiu jak i rozwojowi duchowemu człowieka. Jogini zalecają uwzględniane tego produktu w codziennym jadłospisie.
Istnieje wiele odmian ryżu, wśród nich są nawet takie, do których uprawy nie potrzeba nawadniać ziemi. Poszczególne odmiany różnią się od siebie wielkością i kształtem ziarna, konsystencją po ugotowaniu, czasami smakiem i aromatem. Zbierane z pól ziarna ryżu otoczone są twardą, niejadalną łupiną. Po wyłuskaniu ziarenka są brązowe. Ciemny ryż to postać pierwotna, z której nie usunięto otrębów i części zarodka. Nie jest oczyszczony mechaniczne, przez co jest bogaty w witaminy, minerały i błonnik. Ryż taki jest doskonale przyswajalny, bogaty w białko i węglowodany, a ubogi w tłuszcze. Dostarcza sporo potasu i niewiele sodu. Ma dużo witamin z grupy B, nie zawiera glutenu, można go podawać niemowlętom i małym dzieciom. Jednak, najbardziej rozpowszechniony i używany jest oczyszczony z pierwotnych wartości ryż biały, tylko dlatego, że gotuje się go szybko, jest delikatny w spożywaniu, a ze względu na dużą zawartość węglowodanów prostych jest prędzej trawiony niż inne zboża. To że jest delikatniejszy wynika z tego że został mechanicznie obrobiony, a to nie znaczy, że jest szlachetniejszy i zdrowszy od swojej naturalnej, pierwotnej postaci. Po spożyciu lekkostrawnego i subtelnego w smaku białego ryżu, następuje nagły skok poziomu cukru we krwi, co zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy typu drugiego i sprzyja otyłości, ponieważ po obróbce mechanicznej biały ryż jest ograbiony z błonnika, wszystkich minerałów, witamin i jest tylko prostą skrobią. Aby uzyskać biały ryż, przepuszcza się naturalny ciemny ryż przez specjalne urządzenie przypominające młyn, dzięki czemu traci on swą otoczkę. Następnie ziarenka są obłuskiwane lub polerowane (między innymi azbestem). Większość cennych witamin i składników mineralnych znajduje się w osłonce ziarna, której zwykły biały ryż zostaje pozbawiony podczas oczyszczania i polerowania. Ryż biały jest znacznie droższy niż ryż czerwony, czy brązowy, a przecież jest pozbawiony swoich naturalnych właściwości! Produkty uboczne powstające podczas obróbki ziaren ryżu; czyli otręby i proszek powstały po rozdrobnieniu odpadów z procesu polerowania ziarna, wykorzystuje się jako KARMĘ dla ZWIERZĄT. Z otrąb uzyskuje się olej używany do celów spożywczych i przemysłowych. Pokruszone ziarna wykorzystuje się do warzenia piwa, destylacji alkoholu oraz produkcji skrobi i mączki ryżowej. Plewy stosuje się jako opał i materiał do pakowania, produkuje się z nich również nawóz i furfurol. Słomę używa się na ściółkę, paszę dla zwierząt, pokrycia dachowe oraz do produkcji mat, odzieży, opakowań i mioteł.
Biały ryż jest silnie zakwaszający i ochładzający organizm , osłabia śledzionę -trzustkę, dlatego biały ryż należy zastępować brązowym, który podobnie jak inne pełnoziarniste produkty uwalnia glukozę powoli i stopniowo. Ma też o wiele niższy indeks glikemiczny. Brązowy ryż zachowuje odżywczą osłonkę z otrąb, co sprawia, że ziarna mają jasnobrązowy kolor. Jest on o wiele zdrowszy, niż „wypolerowany” biały ryż, ponieważ większość składników odżywczych – minerałów, kwasu foliowego, witamin z grupy B, fosforu, cynku, miedzi i jodu – zawarta jest w osłonce ziarna. W nieoczyszczonym brązowym ryżu większa ilość błonnika wspomaga utratę wagi, już niewielka ilość ryżu brązowego daje poczucie sytości i jest on bardzo wolno trawiony przez organizm, dlatego jest nawet naszym sprzymierzeńcem w czasie odchudzania. Należy go spożywać przy zaparciach, nadwadze oraz przy otyłości. Wiadomo że, spożywanie oczyszczonych ziaren zbóż powoduje zbyt szybki wzrost poziomu glukozy w naszym organizmie, co może sprzyjać rozwojowi cukrzycy. Tymczasem niełuskane zboża uwalniają cukier stopniowo, dzięki czemu unikamy gwałtownych wahań poziomu glukozy. Ponadto w przeciwieństwie do oczyszczonego ziarna niełuskane zboża są cennym źródłem błonnika, witamin i minerałów.
O higroskopijnych właściwościach ryżu, wiedzą wszyscy, którzy zastanawiali się kiedyś co jego ziarenka robią w solniczce. Okazuje się, że ryż może nie tylko uratować sól przed zbryleniem, ale też przywrócić do życia zalane gadżety. Wystarczy włożyć mokry gadzet na kilka godzin, do worka z ryżem. Po takiej kuracji możliwe że znowu ożyje.
DANIA „INSTANT”
Potrawy typu „instant”, stały się bardzo popularne gdyż przygotowanie ich zajmuje nam bardzo mało czasu i możemy przygotować je wszędzie. Często zastępujemy nimi pełnowartościowe świeżo przygotowywane posiłki. Po takim jedzeniu czujemy, że jesteśmy syci a za chwilę znowu wraca głód bardziej nasilony. Należy wiedzieć, że są to sztuczne półprodukty, które zawierają duże ilości niebezpiecznych dla zdrowia kwasów tłuszczowych, konserwantów, emulgatorów, przeciwutleniaczy. Następnym składnikiem jest Glutaminianu Sodu , który poprawia smak i aromat potraw. Glutaminian Sodu w dużych ilościach jest niebezpieczny dla człowieka, mimo to jest zalegalizowany w Unii Europejskiej pod nazwą kodową E621. Udowodniono że przyjmowany nawet w małych ilościach powoduje niekorzystny wpływ na przewodnictwo nerwowo mięśniowe. Wpływ Glutaminianu Sodu na nerki jest bardzo szkodliwy, przyczynia się do zatrzymania wody w organizmie, w ten sposób spowalniając procesy oczyszczania, co w konsekwencji prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego, bólów głowy, kołatania serca, a czasem krótkiego paraliżu. Reszta dodatków zapewnia nam przyrost masy ciała, oraz niedobór witamin i składników mineralnych. Obciążamy nasz organizm chemią która przedostaje się do krwi i odkłada w postaci toksyn w tkance tłuszczowej, mięśniowej i w tkance nerwowej, a tej ostatnie jest najtrudniej się oczyścić. Dodatkowo chemia wypłukuje z organizmu witaminy i minerały które za wszelką cenę staramy się pozyskać. nieregularność dostaw naturalnych składników odżywczych powoduje że organizm magazynuje cukry i tłuszcze w postaci tkanki tłuszczowej. Same minusy , żadnych plusów. Dania „instant” zawsze są pakowane w plastikowe opakowania, po to aby były lekkie i nie sprawiały kłopotu, ale kiedy dolewamy do nich gorącej lub wrzącej wody (wedle zaleceń producenta), plastik natychmiast wchodzi w reakcje ze składnikami. Dostają się do pożywienia zabójcze dla żywych istot polimery. Następnym minusem plastikowego opakowania jest to że po wyrzuceniu będzie się rozkładać tysiące lat, a jeżeli zostanie spalone , związki chemiczne powstałe w procesie spalania przedostaną się do atmosfery i opadną wraz z deszczem wchłaniając się do gleby czy wody jako czysta chemia. Do wszystkiego możemy organizm przyzwyczaić, pytanie ile on wytrzyma i jaka będzie jakość naszego życia
OWOCE IMPORTOWANE
Owoce importowane lub sprowadzane z odległych miejsc są sypane chemią od początku procesu wzrastania. Zrywane są przed dojrzałością, , impregnowane konserwantami które wywołują reakcje alergiczne, uczulenia i podrażnienia skóry, czasem są pakowane próżniowo i chłodzone w chłodniach. Ma to utrzymać ich świeżość i sztuczne piękno na czas transportu a potem sprzedaży. Dlatego musimy zwrócić szczególną uwagę aby kupować owoce sezonowe, rosnące blisko naszego miejsca w którym obecnie się znajdujemy. W owoce i warzywa zaopatrujemy się w promieniu od 100 do 200 kilometrów wokół naszego miejsca przebywania. Nawet kiedy podróżujemy organizm fantastycznie się integruje z miejscem pobytu i mikroklimatem tego miejsca. Wysyła sygnał swoich potrzeb do Ziemi, równocześnie adaptując się zmienia swoje potrzeby. To naturalna symbioza. Uszanujmy kawałek Matki Ziemi na którym stoimy, to zupełnie wystarcza dla zaspokojenia naszych wszystkich potrzeb. Nie znajdziemy więcej minerałów i witamin w odległych regionach czy krajach, damy tylko zarobić firmom chemicznym, transportowym, paliwowym i czasami producentom opakowań plastikowych. Jak chcemy spróbować innych smaków owoców czy warzyw, pojedzmy w miejsce gdzie one rosną, poznajmy tamtejszą kuchnię, kulturę i obyczaje. Porwijmy serca miejscowych.
E(…)
Człowiek od wieków stosował różne metody konserwowania żywności – takie jak np: solenie, wędzenie, suszenie czy przechowywanie w zimnych temperaturach, tak aby zapobiec psuciu się pokarmów, jest to szczególnie przydatne w miejscach gdzie przez kilka miesięcy panują srogie zimy i nie rośnie żadna roślinność. w Azjatyckich państwach zupełnie nie ma potrzeby konserwować żywności ponieważ sezon jest cały rok i można sięgać po warzywa i owoce w każdej chwili. Obecnie żywność zabezpiecza się przed zepsuciem korzystając ze sztucznych, chemicznych substancji o działaniu konserwującym, po to aby umożliwić ludziom szybki dostęp do przetworzonego i nadtrawionego pokarmu. Oczywiście ogromne środki pieniężne producenci przeznaczają na dogłębne zbadanie substancji chemicznych dodawanych do pożywienia, ale prawdziwe raporty praktycznie nigdy nie ujrzą światła dziennego. Zdąża się, że niezależne laboratoria publikują efekty badań nad tymi substancjami, ale kto teraz ma czas czytać lub zagłębiać się w takie sprawozdania. Na ogół jesteśmy ociężali i bardzo zajęci zdobywaniem pieniędzy na zakup nowego tamasu w supermarkecie. Substancje sztuczne mają za zadanie hamować rozwój bakterii, grzybów oraz pleśni , po to aby pokarmy nie psuły się w swoim naturalnym tempie i posiadały przedłużony okres przydatności do spożycia. Chemią którą producenci wzbogacają i upiększają swoje produkty są między innymi barwniki syntetyczne, konserwanty, substancje zakwaszające, preparaty zagęszczające, spulchniające i żelujące, oraz preparaty zastępujące biały cukier itd. Dzięki zastosowaniu powyższych składników żywność ma ładniejszy, bardziej kolorowy wygląd i wyostrzony smak i zapach. Taki pokarm ma bardzo niekorzystny wpływ na nasze zdrowie i kondycję. Składniki te powodują zachorowania na nowotwory, uczulenia i alergie pokarmowe . Na co dzień nikt z nas tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy, że występują one w niemalże każdym produkcie. Idąc do sklepu kupujemy świeże pieczywo, sery, słodycze czy też kosmetyki i nie zwracamy uwagi na etykiety poszczególnych produktów. Większość z nas otumaniona reklamą telewizyjną i medialnymi kłamstwami nieświadomie sięga po taką żywność i po toksyczną chemię gospodarczą, powierzając swoje zdrowie i przyszłość następnych pokoleń producentom przetworzonej żywności i środków czystości. Oni nie tylko mają wpływ na chwilę obecną, ale na warunki w jakich będą żyły nasze dzieci i wnuki. Dziś możemy zaobserwować wpływ ich działania na każdej ulicy pokrytej śmieciami i odpadami toksycznymi których tak naprawdę nie można zutylizować ani przerobić. Ludzie masowo zapadają na choroby takie jak rak lub alergia, zwierzęta nie mają miejsca do chodzenia i brakuje roślinności do ich żywienia. Każdy z nas w ciągu roku przerabia ciężarówki pokarmu, przez nasze usta w ciągu naszego życia przechodzą tony jedzenia, które w końcowym procesie trawienia oddajemy do Matki Ziemi z powrotem w postaci kału. Spożywając w pokarmie chemiczne dodatki, nie tylko zatruwamy i niszczymy nasz własny organizm ale trującymi odchodami zanieczyszczamy również planetę na której żyjemy i z której otrzymujemy jedzenie. To my sami jesteśmy odpowiedzialni za stan obecny naszej Ziemi i całego stworzenia na niej, bo wolimy być leniwi, wygodni i sięgać po to co nam oferują, zamiast czujnie przypatrywać się wszystkiemu co z pozoru jest łatwe do wzięcia. U podstaw są ogromne przedsiębiorstwa, firmy szczególnie chemiczne i farmaceutyczne, które pragną tylko zysków. Te firmy są uzbrojone po zęby, w młodych ambitnych wściekle łaknących sukcesu ludzi, odpowiedzialnych za marketing. Wydają potężne pieniądze na kampanie reklamowe, po to aby uśpić naszą czujność i sprzedać każdemu z nas produkt. Nie obchodzi ich co się znajduje w tym produkcie i kto go kupi, ważne żeby był z długim terminem ważności i dobrze opakowany, żeby się podobał. To samo dotyczy lekarstw, środków farmakologicznych, chcą organizm zatruty chemią – wyczyścić chemią. Zaburzają funkcjonowanie wszystkich systemów tak, aby przez długi okres czasu stabilizować odrębne układy. To ogromny dochód finansowy takie długotrwałe leczenie człowieka. Sprzymierzeńcami firm farmaceutycznych są potężne i znane wszystkim, firmy chemiczne, które chcą mieć całkowitą kontrolę nad uprawami na całym świecie i sprzedawać swoją chemię wszystkim rolnikom. To oni są odpowiedzialni za genetycznie modyfikowane ziarno na polach całego świata i za chemię bez której to ziarno nie mogło by wzejść. Chcą miećWYŁĄCZNOŚĆ, WYELIMINOWAWSZY TRADYCYJNE ZIARNA, chcą jako jedyni na świecie sprzedawać SWOJE ziarna pod zasiew, które są tak modyfikowane genetycznie, że po zbiorach nowe ziarna ,nie nadają się do ponownego wysiewu. To jest legalne, ustawodawca zagwarantował spokój koncernom. Na Polskiej Ziemi zaczęło się w latach 80-tych, kiedy jeszcze istnieli indywidualni, nie zależni rolnicy. Teraz większość pól, trzymają duże firmy zarządzane przez właścicieli Angielskich, Szkockich, Norweskich itd. Ekspansja powoli posuwa się w kierunku Rossi, Słowacji, Rumunii. Duże połacie do eksploatowania, jeszcze nie skażonych gruntów rolnych. Ludzie tam są podobnie jak u nas kiedyś, niewyedukowani właściwie w tym temacie i pragnący przede wszystkim zarobku. Na początku przebiega to w taki sposób: Obiecują rolnikom ogromne zbiory, ale nic nie wspominają za jaką cenę. Najpierw podstępnie wprowadzają chemię na tradycyjne uprawy, wyniszczając składniki w glebie i osłabiając ziarno, w końcowym rezultacie wykupują za atrakcyjne pieniądze od nieświadomego rolnika całe ziarno przeznaczone na wysiew, a w zamian oferują rolnikowi ich ziarno z chemią, obiecując większe zbiory. Potem się okazuje, że chemia jest bardzo kosztowna i rolnik musi zaciągnąć pożyczkę z banku. W następnym roku upraw ziemia jest tak wyjałowiona, że rolnik jest bez wyjścia, a wie że musi spłacić pożyczkę, wiec decyduje się na zakup następnej chemii, a wraz nią ziarna. Po dwóch latach takiego nawożenia ziemia jest tak zanieczyszczona środkami chemicznymi, że przez dziesiątki lat może nie powrócić do stanu pierwotnego. Rolnik ma kredyt do spłaty i każdego roku za ciężko zapracowane pieniądze musi kupić kilkanaście litrów chemii po to aby znowu zbiory były udane. Z czasem ziarna tradycyjne tak słabną, że chemia nie pomaga. Rolnik jest zmuszony albo sprzedać Ziemię firmą z zagranicznym udziałem, lub kupić ziarna genetycznie modyfikowane, co wysiew nowe. Genetycznie modyfikowane ziarna, po wysiewie nie wzejdą, ale trafią do naszych organizmów. Czy ktoś pomyślał gdzie trafia z tych chemicznie zanieczyszczonych pól, to zboże, te warzywa ? do supermarketów!. Wielkich, pięknych sklepów, gdzie łatwo możne kupić WSZYSTKO. Najczęściej jako produkty w plastikowych opakowaniach, w postaci ciastek, chleba, płatków śniadaniowych itd, ze wszystkimi rodzajami „E” . piękne dorodne warzywa i owoce owinięte folią dzięki której uwalniają szkodliwe pierwiastki, przechodzą drogę chemicznego impregnowania, drogę chłodniczą, a na koniec są spryskiwane. Wszystko po to aby sztucznie utrzymać ich świeżość jak najdłużej . Większość z nas pędzi do supermarketu w nadziei na kupno, za ciężko zarobione pieniądze, zdrowych , świeżych produktów w pięknej scenerii z klimatyzacją, gdzie nie trzeba się przepychać i targować ze sprzedawca. Napychamy koszyki, myśląc, że wszystko się przyda, a potem się okazuje, że połowa odpadów to opakowania plastikowe. Następnie zajadamy się Genetycznie Modyfikowaną Żywnością, wzbogaconą o sztuczne minerały, witaminy i bakterio-grzybobójcze substancje chemiczne przy całym procesie wegetacji ( nawet ziarna na posiew są czyszczone i zaprawiane chemią, już Nowoczesną) i połączoną w różne kombinacje konserwantami, spulchniaczami, barwnikami i dowolnymi „E”, osoloną Sodium Chlorine i słodzoną Słodzikami lub cukrem rafinowanym, ŻYWNOŚCIĄ : ) Trzeba pamiętać, że chemia z pól zanieczyszcza wody gruntowe! Płacimy za firmy chemiczne, producentów żywności, firmy transportowe, paliwowe, producentów opakowań plastikowych, laboratoria doświadczalne, no i za speców od marketingu, telewizje i pomieszczenia wraz z personelem wynajęte przez właścicieli supermarketu. Zastanawiacie się jak twoje zakupy mogą pokryć koszty tylu firm. To proste chodzi o ilość, każdy człowiek przynosi dochód włącznie z nieświadomym małym dzieckiem, które po obejrzeniu reklamy lub bajki chce posiadać batonika lub bohatera. To my przeciętni ludzie nakręcamy tę całą machinę za nasze zdrowie i pieniądze, dlatego tak ważny jest każdy człowiek na tej Ziemi, TY 🙂 JA. Obolałe, zatrute i wzdęte ciało wpływa na stan umysłu, nie pozwala Mu być w centrum. Ważne, żeby każdy z nas się uwolnił ze złogów w organizmie i uzmysłowił sobie, że nie chce być już dłużej hodowany jak zwierzęta. Trzeba spostrzec, że zwierzaki nie mają wyboru a człowiek wyraża zgodę i opłaca swoją hodowlę. Konieczne jest sprawdzanie wszystkich informacji na temat składników i dodatków na opakowaniach produktu. Najzdrowszym podejściem było by, nie chodzenie do supermarketów i całkowite zaprzestanie kupowania żywności opakowanej w puszki, plastik czy folię. Idealnie było by samemu uprawić, ale większość mieszka w miastach. Na szczęście, są jeszcze dostępne kasze, warzywa, owoce i miód na ryneczkach. Bułki, chleb możemy wypiekać sami w domu. Im bardziej będziemy wspierać indywidualnych rolników, tym szybciej staniemy się zdrowsi i niezależni. Im prostsze będą nasze posiłki, tym bardziej będzie to dla nas korzystne. Cały przemysł spożywczy bazuje na najprostszych składnikach, sprytnie pomieszanych,aby urozmaicić asortyment. My ulegamy złudzeniu, że to coś lepszego. Tak naprawdę wystarcza nam dziennie garść owoców, warzyw czy orzechów. Przy naszym dotychczasowym sposobie życia jest trudno zmienić bezboleśnie nawyki natychmiast, ale jest to możliwe w ogóle, przy proponowanym rozwiązaniu. Należy zachować spokój i samodyscyplinę, rozważnie w swoim tępię eliminować składniki, zastępując je właściwymi.
CO GDZIE I JAK Z „E”
Czasami nieświadomie spożywamy w produktac od 10 do 20 gram szkodliwych dodatków dziennie . WHO – Światowa Organizacja Zdrowia podzieliła konserwanty, na szkodliwe i nieszkodliwe dla organizmu człowieka. szkodliwe maja najczęściej charakter rakotwórczy z racji, na swój skład chemiczny : azotany i azotyny. Możemy je spotkać w takich produktach jak napoje gazowane, wszelkie marynaty w słoikach, majonezach. galaretkach, batonikach, sokach owocowych, napojach bezalkoholowych, margarynie, konserwach , warzywach marynowanych czy sosach owocowych i warzywnych. Ich symbolika mieści się w przedziale od E210 do E219. Kolejna grupa konserwantów o właściwościach rakotwórczych mieści się w przedziale od E239 do E252, E330. Te natomiast możemy spotkać w żółtych serach oraz wędlinach. I to właśnie tych konserwantów powinnyśmy się najbardziej wystrzegać. następna grupa to takie substancje chemiczne, które mogą wywoływać wszelkie reakcje alergiczne w postaci uczuleń i podrażnień skóry. E220 do E233,E310 do E321, E338 do E341 spotkamy je najczęściej w ciastkach, słodyczach, batonikach, chlebie, dżemach, sosach, konserwach, sokach owocowych, winie, produktach ziemniaczanych, dosłownie wszędzie gdzie jest długi termin ważności i plastikowe lub aluminiowe opakowanie. Również na skórkach owoców cytrusowych, to właśnie tymi konserwantami są one impregnowane. Następne konserwanty to te, które są całkowicie zabronione w stosowaniu przez WHO we wszelkich produktach. Należą do nich : E222,E223, E224 oraz E232, E234, E241. następna grupa jest uważana potocznie za podejrzaną lub nieszkodliwą, mieści się w przedziale E100do E110, E104, E122, E132 do E141, E150 do E151, E153 do E180, E200 do E203, E236 do E238, E260 do E309, E322 do E327, E331 do E337, E400 do E405. E 110 znajduje się w marmoladach, żelach, gumach do żucia, powłokach tabletek. Substancje te wywołuj różne reakcje alergiczne np. pokrzywkę, duszności. E 133 jest dodawany do warzyw konserwowych pomimo że jest szkodliwy dla osób cierpiących na schorzenia układu pokarmowego. E405 i E 407 mogą przyczynić się do owrzodzenia jelita, a E 260 znajdujący się w owocach i warzywach marynowanych oraz sosach, jest źle tolerowany u osób o wrażliwym żołądku. Grupa od E700 do E799 to antybiotyki. barwniki są grupą- od E 100 do E 180,konserwanty – od E 200 do E 283, przeciwutleniacze – od E 300 do E 341,substancje stabilizujące-od E 400 do E 495, substancje zapachowe, zapobiegające zlepianiu się, spienianiu, rozwarstwianiu, np. sosów itp., stanowią grupę od E 500 do E 1500. szkodliwe konserwanty które mieszczą się w granicy od E200 do E299 są zawarte również w kosmetykach. Podejrzane i nieszkodliwe nie znaczy naturalne, po prostu nie do końca przebadane , to strategia po to aby móc je bezkarnie stosować w przetwarzanej żywności. Są to związki chemiczne które rozpadają się przez długi okres na różne sposoby w naszym organizmie, a często się wiążą z innymi związkami. w ten sposób mogą powstawać komórki rakowe, lub inne dolegliwości. Zwróćcie uwagę że na etykiecie zawsze są numery z różnych grup, pomieszane, więc substancje groźne znajdują się prawie we wszystkich produktach. Producenci żywności stosują różne sztuczki aby ukryć skład produktów. Często etykiety znajdują się w trudno dostępnych miejscach, są drukowane maleńkimi literami i zamiast literki E piszą nazwy grup z numerem np:
KONSERWANT (210)
ANTYUTLENIACZ(330)
EMUGLATOR(461)
Produkty szczególnie batoniki, słodycze i gumy do żucia, które mają w składzie wyraz GUM są bardzo niebezpieczne dla zdrowia!. E 508, E 509 ,E 511 są dodawane do przypraw i uszkadzają nerki czy wątrobę. Preparaty zastępujące cukier takie jak aspartan E 951 i sacharyna E 954 są bardzo szkodliwe dla wszystkich ludzi i zwierząt, a przecież znajdują się prawie we wszystkich produktach z super exluzywnego marketu. Bądźcie bardzo czujni! Całej machinie, która sprzedaje przetworzony, zmagazynowany, ślicznie opakowany, stary, zleżały tamas nie zależy na waszym zdrowiu, ani na zdrowiu przyszłych pokoleń.
PATRZ NA ETYKIETĘ
Produkty które są ślicznie opakowane i mają w składzie napisaną literkę „E” są w większości rakotwórcze, a na pewno zawierają w sobie substancje chemiczne, które zatruwają nasz organizm, różnica jest w numeracji. Każdy numerek ma swojego raka. Nie kupuje się produktów z długim terminem ważności, opakowanych w plastik, tam na pewno znajdują się substancje chemiczne. Nie kupuje się produktów w puszkach, na skutek reakcji zachodzących w środku z aluminium są bardzo toksyczne, spożywane są szkodliwe dla organizmu. Pokarm taki to tamas stary, zleżały, bez prany. Musicie zwracać uwagę na etykiety poszczególnych produktów. Każdy producent zarówno żywności jak i kosmetyków ma obowiązek zamieścić na etykiecie informację o składzie produktu a tym bardziej o zamieszczonych w nich konserwantach i substancjach chemicznych. Nie jesteście zależni,wystarczy tyko zmienić nawyki żywieniowe i uświadomić sobie że świeży prosty pokarm jest najzdrowszy i najsmaczniejszy, a tylko to co można zjeść nadaje się do zewnętrznej pielęgnacji ciała.
PRODUKTY „LIGHT”
Nietrudno zauważyć podczas codziennych zakupów, że sklepowe półki uginają się pod ciężarem produktów z etykietką „light”. Jogurty light, niesłodzone napoje, gumy bez cukru, budynie, ciastka 0% kalorii, dżemy, desery Light. Jesteśmy przekonani że „LIGHT”oznacza niskokaloryczne, odtłuszczone, nisko-słodzone. Nic bardziej błędnego . Nawet pobieżna lektura treści opakowania dowolnego produktu oznaczonego jako „light” , bez wnikania w dokładny sens żywnościowych kodów europejskich jak np.E 957, E 950 przekonuje, że zawiera on tyle samo kalorii, co jego tradycyjny odpowiednik. Otóż cukier zostaje zastąpiony sztucznymi substancjami słodzącymi, a zawartość tłuszczu przeliczana na kalorie pozostaje niezmieniona. Radzę również, aby uważnie czytać etykiety zwracając uwagę na to, czy zawartość wybranego produktu jest pomniejszona o ilość cukru czy tłuszczu. Określenie „light” jest wyłącznie chwytem marketingowy. Pojęcia „light” nie wymyślili dietetycy, by wyróżnić zdrowy i warty zakupu produkt żywnościowy, a jedynie specjaliści od marketingu chcący podnieść wysokość jego sprzedaży. Prawo nie stanowi w stosunku do jakich produktów, można stosować termin ‘light’.
SŁODZIKI
Pojawienie się kilka lat temu na rynku sztucznych słodzików spotkało się z entuzjazmem osób walczących z nadwagą i liczną grupą diabetyków. Dziś wiemy, że słodziki nie mają właściwości zdrowotnych, przeciwnie, niosom choroby i w konsekwencji śmierć. Substancje chemiczne zastępujące biały cukier znalazły się obecnie w prawie wszystkich produktach żywnościowych serwowanych nam w sklepach i supermarketach. Żywność przetwarzana jest wzbogacana słodzikami, po to aby nam smakowała i żebyśmy po taką żywność częściej sięgali. Sztucznie wzmocnione smaki na początku wydają nam się atrakcyjne, z czasem kiedy kubki smakowe się przyzwyczają, szukamy mocniejszych wrażeń. To nie ma końca. Musimy koniecznie świadomie uwolnić się od jedzenia przetworzonej żywności. Producenci nie przestaną produkować trujących nas produktów, dopuki my nie przestaniemy kupować takich produktów. Musimy zrozumieć że biały cukier, słodzik, czy inne substancje chemiczne, nawet zjadane w dopuszczalnych ilościach, nie przynoszą dla nas korzyści i rozwiązania. Nasze ciało nie potrzebuje tych wszystkich substancji, a nasz umysł nie chce być niewolnikiem naszych zmysłów. Jedząc tę całą przetworzoną żywność wraz chemią w niej zawartą, umieramy z głodu, ponieważ substancje zawarte w takiej żywności trują organizm, a sama żywność nie ma żadnych składników odżywczych. To jedzenie jest martwe. Skoro grupy rządzące wraz z opłacanymi przez nich naukowcami, nie zadały sobie trudu aby przestać rafinowć cukier, musimy sami, indywidualnie przyjąć odpowiedzialność. Uwolnijmy się od chemii i aby pozyskać cukier, zjadajmy codziennie właściwą dla nas ilość owoców. Kupujmy takie owoce na bazarach. W ten sposób wspieramy indywidualnych małych rolników, oraz kupujemy żywność świeżą i wolną od chemii. Bądźmy świadomi że zdrowy organizm aby był w dobrej kondycji, potrzebuje bardzo małych ilości składników odżywczych do podtrzymania czynności życiowych. Warunkiem jest, że żywność jest naturalna i wzrosła w naturalny sposób.
Stosowane słodziki różnią się zawartością chemiczną, każdy z nich przechodzi inną drogę w naszym organizmie i różny ma wpływ. Stosowanie słodzików zawsze przynosi konsekwencje. Jest faktem, że słodziki nie mają wartości odżywczej. Dodane do potraw i napoi wywołują wrażenie słodkiego smaku, a jednocześnie nie dostarczają węglowodanów i kalorii. Nie stanowią one źródła energii ponieważ nie są wcale trawione przez organizm człowieka, bądź są metabolizowane w nieznacznym stopniu. Fakt, „że nie są trawione,nie znaczy że są wydalone”! Organizm nie ma możliwości rozłożyć tych związków na proste, więc często związki te, w różnych ilościach, są wchłaniane przez nasz organizm, w swojej pierwotnej postaci. Ciało zawiera swoje naturalne związki chemiczne, z pewnością związki syntetyczne z jakich są złożone słodziki, wchodzą w reakcje chemiczne z naszymi własnymi. Krew rozprowadza tę aktywną chemię po całym organiżmie i wprowadza do każdej komórki. Organizm ma zdolności obronne i potrafi, w swoim tempie, oczyścić się. Ale przy stałych dostawach trucizny, z czasem obniża się nasza naturalna odporność, a związki chemiczne powstałe na skutek połączenia z naszymi własnymi, powodują zakłucenia informacyje w DNA komórek, co skutkuje chorobą powszechnie nazywaną, RAK. Jedyną ich zaletą jest to że nie zawierają cukrów, więc nie przyczyniają się do powstania próchnicy i chorób grzybiczych, ale trzeba zauważyć że zdrowy organizm, właściwie prowadzony, nie cierpi z powodów pruchnicy i chorub grzybiczych.
Dostępne w sklepach zastępcze środki słodzące pod nazwą „słodziki”, dzielimy na kilka grup:
W pierwszej grupie słodziki nie zawierają kalorii i są to różnego rodzaju związki chemiczne nie pochodzące z grupy cukrów. Niektóre z tych związków są 700 razy słodsze od sacharozy. Słodziki te są o najitensywniejszej mocy. Zalicza się do nich m. in. acesulfam K (E 950), aspartam (E 951), taumatynę (E 957), sukralozę (E 955), sól aspartamowo-acesulfamową (E 962), cyklaminiany (E952), neohesperydynę DC (E 959), sacharynę (E 954)
Chyba najbardziej znanym syntetycznym związkiem słodzącym jest aspartam. Ten słodzik jest ponad 200 razy słodszy od sacharozy i nie kaloryczny, dlatego znalazł zastosowanie w tysiącach produktów spożywczych. Jest znany pod nazwami handlowymi takimi jak APM, Equal, NaturaSweet, Canderel, Sugar Free . Zawierają go niskokaloryczne jogurty, owocowe napoje gazowane, płatki śniadaniowe, gumy do żucia, sosy do lodów, syropy do kawy, słodziki, ketchupy , ciastka bez cukru, napoje , batoniki odżywcze, miętusy, kakao błyskawiczne. Dosłownie jest prawie wszędzie, w potrawach, słodyczach i napojach, również w tych niezwykle popularnych jak Coca-Cola Light. Stosowany jest jako zamiennik „białego cukru” w zdrowej żywności. Od dawna wiadomo, że aspartam jest rakotwórczy. Podobnie jak wycofana z obrotu sacharyna. Producentom i koncernom spożywczym nie zależy na potwierdzeniu, że aspartam jest trucizną, oznaczało by to że w tysiącach produktów trzeba będzie zmienić jeden z głównych składników! A te produkty, które już trafiły do sklepów, natychmiast wycofać. Producenci żywności ponieśli by straty liczone w miliardach dolarów i każdy konsument mógł by pozwać ich do sądu. Póki co koncerny spożywcze, powołując się na różne badania, zapewniają, że aspartam jest bezpieczny. Włosi odkryli że szczury którym podawano, imitowane ilości aspartamu -dziennie spożywane przez ludzi, zachorowały na chłonniaki, białaczkę, szczególnie samice na nowotwory nerek, a samce na nowotwory nerwów obwodowych. Spożywały dawki mniejsze niż dozwolone w przemyśle spożywczym. Brytyjski Parlament wycofał z obrotu ponad 6000 produktów zawierających ten środek. Aspartam nie może być spożywany przez nikogo, a szczególne przez dzieci , kobiety w cięży, podczas laktacji i osoby chore. Aspartam to trucizna.
„Acesulfam K” jest również słodzikiem pozbawionym kalorii. Jest odporny na temperatury gotowania i pieczenia, jednak zawsze pozostawia gorzki posmak. Środek ten był badany zaledwie przez 15 lat nim trafił na rynek. Mimo iż nie stwierdzono negatywnych skutków jego stosowania, do tej pory badania wciąż są kontynuowane.
Spośród niekalorycznych substytutów cukru, chyba najgorszą sławą cieszy się sacharyna. Wiadomo, że jest rakotwórcza , podejrzewa się ją również o zaburzanie czynności enzymów wewnątrzustrojowych. Środek ten jest też wrażliwy na wyższe temperatury i pozostawia nieprzyjemny posmak.
W drugiej grupie są polialkohole – alkohole związków cukrowych. O połowę mniej kaloryczne niż biały cukier, lecz nawet o 100 razy słodsze od niego. Do poliakoholi zalicza się: sorbitol (E 420), mannitol (E 421), izomalt (E 953), maltitol (E 965), laktitol (E 966), ksylitol (E967)
Polialkohole nie są nam całkowicie obcymi związkami, możemy je znaleźć naturalnie występujące w wielu owocach. Do najczęściej stosowanych polialkoholi należą sorbitol i ksylitol. Badania wydają się też potwierdzać korzystny wpływ ksylitolu w walce z osteoporozą. Ten alkohol cukrowy występuje w kukurydzy, włóknistych warzywach i owocach oraz w drzewach liściastych. Na skalę przemysłową wytwarzany jest z kory brzozowej. Ksylitol wygląda i smakuje jak sacharoza. Występuje pod wieloma postaciami, w tym w formie krystalicznej. Można przygotowywać z niego potrawy na zimno i na ciepło. W przeciwieństwie do innych słodzików nie wywołuje po spożyciu wrażenia nieprzyjemnego posmaku. Ksylitol ma o 40 % niższą kaloryczność od sacharozy. Badania naukowe nie wykazały toksyczności tego alkoholu cukrowego. Wręcz przeciwnie, ich wyniki wskazują, iż ksylitol spożywany w ilości jednej małej łyżeczki dziennie,wychodzi na zdrowie – pomaga w przyswajaniu wapnia, ma właściwości bakteriobójcze, wzmacnia system immunologiczny, zapobiega chorobom chronicznym, degeneracjom i ma własności opóźniające proces starzenia. Dzienna dawka ksylitolu nie może przekraczać 40g. Natomiast sorbitol spożywany w ilości pół małej łyżeczki dziennie, ma pomagać w regulacji gospodarki elektrolitowej i usuwaniu nadmiaru jonów potasowych. Związki tej grupy wydają się być dziś najbezpieczniejszymi w stosowaniu, pod warunkiem że są stosowane w dozwolonych ilościach. Inna ilość ich spożycia prowadzi do biegunek, a także zaburzeń trawienia.W trakcie kupowania takiech środków słodzących, trzeba koniecznie zwrócić uwagę, czy nie zawierają innych związków, naprzykład takich jak konserwanty i inne polepszacze.
W trzeciej grupie są cukry o nazwie fruktoza, która jest kilkakrotnie słodsza od sacharozy i ma podobną kaloryczność. Oznacza to, że używamy połowę mniej fruktozy, co w konskwencji obniża kaloryczność. Wydawałoby się więc, że fruktoza jako że jest naturalna i w dodatku słodsza od cukru, powinna być dobrym rozwiązaniem w walce z cukrzycą i nadwagą. Do niedawna też tak właśnie uważano i podawano ją diabetykom jako „bezpieczny środek słodzący”. Obecnie jednak wiadomo, że fruktoza zwiększa insulinooporność organizmu i szkodzi cukrzykom bardziej niż jakikolwiek inny cukier. Powoduje również silny wzrost stężenia triacylogliceroli i niekorzystny wzrost cholesterolu we krwi.W związku z tym Fruktoza okazała się także naszym wrogiem.
Jednym z naturalnych słodzików bez wartości odżywczej, na który warto zwrócić uwagę jest inulina. Jest to polisacharyd syntetyzowany jako materiał zapasowy głównie przez rośliny nie produkujące skrobi. Rośliny gromadzą inulinę w bulwach, kłączach, dolnych częściach łodyg i liściach. Wysokie stężenia inuliny zawierają m. in. cebula, czosnek, cykoria, karczoch, yacon. Jako, że inulina nie jest metabolizowana ani wchłaniana przez organizm człowieka, herbatkę z liści yaconu, rośliny rodem z Ameryki Południowej, zaleca się nawet jako naturalne remedium na cukrzycę. Ostatnio coraz większą karierę robi słodzik pozyskiwany ze stewii. Jest to pochodząca z Paragwaju roślina pozbawiona kalorii, słodkością znacznie przewyższająca cukier. Wyniki przeprowadzonych dotychczas badań wydają się potwierdzać jej bezpieczeństwo, a nawet pewne zalet. Roślina ta jednak, oprócz słodkości, ma bardzo charakterystyczny, nie przez wszystkich lubiany smak, co stanowi poważne ograniczenie jej zastosowania jako alternatywy cukru
czy zastępować cukier innymi środkami słodzącymi?
Stosowanie cukru i jego jakichkolwiek zamienników powinno być głęboko przemyślane. Lepiej ze względu na niekorzystne skutki , nie używać stale jednego środka i przestrzegać ilości. Pamiętajmy, że spożywamy więcej niż 100 gram produktu w którym znajduje się słodzik. Słodziki i biały cukier na pewno nie są rozwiązaniem. Najlepiej zrezygnować z jednego i drugiego. Zastąpienie cukru przez inny udający go związek , wcale nie zwolni nas z konieczności świadomego odżywiania naszego organizmu. Słodzik nawet wzmaga dręczące uczucie głodu. Prawdziwe cukry które potrzebujemy w procesie metabolicznym znajdziemy w naturalny sposób, poprzez jedzenie świeżych warzyw i owoców we właściwych ilościach. Sztuczne czy syntetyczne substancje nie odżywiają organizmu, a nawet nie są przez organizm wchłaniane. Trudno je wydalić, odkładają się w organiżmie, zabużają cały system i często są przyczyną chorub i raka. Powodują, że ciągle jesteśmy głodni, co wpływa na nasz umysł i postępowanie.
Ciało jest doskonałe, kiedy niewłaściwe odwrucimy na właściwe, ciało w swoim czasie zregeneruje się i powróci do zdrowia. Uwolnijmy ciało od słodzików, herbicydów, pestycydów, sztucznych dodatków i całej chemii. Uwolnijmy nasz umysł od chaosu i cierpienia. Uwolnijmy Siebie z całym naszym potencjałem Życia.
SŁODYCZE
Każdy kocha słodycze, więc kilka wskazówek. Cukier jest natury gorzkiej i nie jest słodki jak się powszechnie utarło. Kupując w plastikowych opakowaniach słodycze, ciastka, wafelki, batoniki musicie się liczyć z tym że, w większości batoników zamiast cukru jest sacharyna, aspartan. Substancji tych nie powinno się wogóle spożywać. Nie wolno bezkarnie używać słodzików zamiast cukru. Wafelki, batoniki, ciastka mają w sobie ogromną ilość proszku do pieczenia, konserwantów, barwników, emulgatorów i spulchniaczy no i są bardzo często przygotowywane na tłuszczu zwierzęcym zamiast na maśle. Występują pod piękną nazwą kruche, maślane ciastka, a są zwykłym tamasem w dodatku opakowanym w plastik. Coś co ma termin ważności i jest szczelnie opakowane w plastik często z wewnętrzną aluminiową stroną która zawsze zachodzi w reakcje z żywnością, nie może być pełne minerałów i witamin i zawsze jest martwe i zanieczyszczające organizm. Możecie to spożywać, pytanie: ile wasz organizm potrzebuje czasu i energii aby uwolnić się z produktów przemiany materii po ciasteczkach. Szkoda życia!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sami przygotowujcie słodycze, lub kupujcie naturalne słodkości w sklepach z tradycją. Łakocie przygotowane na bazie Ghi, miodu, trzcinowego lub palmowego cukru zmieszane z naturalnymi komponentami jak sezonowe owoce, cocos, sezam, rodzynki, daktyle, figi, wszystkie rodzaje orzeszków i co kto lubi, są zdrowe i pyszne. Nie zachowają na długo świeżości, a to oznacza że nie ma w nich chemii. Przygotowujcie je więc w takich ilościach aby spożywać na bieżąco i się nimi nie przejadać! Ważne jest aby słodycze długo trzymać w ustach, ponieważ tam znajduje się enzym początkowy rozkładający wielocukry. Następną zaletą takiego zachowania jest smak, można się nim dłużej cieszyć… Słodycze są najlepiej trawione przez organizm pomiędzy godziną 9.00 a 11.00 i należ spożywać je przed innymi pokarmami. Zamiast cukru białego używajcie brązowego trzcinowego, miodu niepodgrzewanego bezpośrednio z pasiek lub od gospodarzy (należy pamiętać że miodu nie rozpuszczamy w gorącej wodzie i nie dodajemy do pieczenia, w wysokiej temperaturze wytwarza się toksyna, a sam miód traci enzymy i minerały, staje się zwykłym cukrem). Unikajcie dodawania proszku do pieczenia, drożdzy. Używajcie do wypieków, mąki pszenno-razowej zamiast żytniej. Produkty z których wytwarzacie łakocie niech będą droższe ale lepszej jakości. Jesteśmy Boscy więc, niech jakość naszego pokarmu nie będzie mierzona ilością.
NIE UŻYWAMY ALUMINIUM I TEFLONU
Garnki powinny cieszyć oko i być wielkością dna dopasowane do pola grzewczego. Ich objętość ma być właściwa do ilości zjadanych potraw. Przede wszystkim powinny być wykonane z materiałów, które umożliwią nam jak najzdrowsze przyrządzenie oraz przechowywanie potraw. W latach sześćdziesiątych bardzo popularne były garnki aluminiowe. Naukowo udowodniono, że z garnków aluminiowych podczas gotowania wymywa się szkodliwe dla nas aluminium. Jednak aluminium doskonale przewodzi ciepło, dlatego nadal wyrabia się z niego garnki i patelnie, w większości pokrywa się je np. stalą, emalią, teflonem lub miedzią. Aluminium to srebrzystobiały metal nieszlachetny, dość aktywny chemicznie. Gotując w garnkach z aluminium szczególnie kwaśne potrawy, dostaje się do jedzenia glin w bardzo dużych ilościach, gdyż w kwaśnym środowisku rozpuszczalność tego pierwiastka znacznie wzrasta. Aluminium przechodzi do pożywienia nie tylko w wyniku gotowania w aluminiowych garnkach, ale także podczas zapiekania w folii aluminiowej czy przechowywania w puszkach z aluminium, szczególnie produktów o kwaśnym pH.. Jako, że glin to toksyna protoplazmatyczna i silnie szkodliwa neurotoksyna, która ma tendencję do odkładania się w mózgu i kościach warto wymienić garnki aluminiowe na stalowe, nie zapiekać w folii aluminiowej i nie kupować artykułów spożywczych w puszkach aluminiowych oraz zawierających w swym składzie następujące dodatki: E 173, E 520, E 521, E 523, E 541, E 545, E 554, E 555, E 556 oraz E 559. Na szkodliwe skutki spożywania produktów zawierających aluminium narażamy szczególnie nerki, które nie mogą wydalać aluminium. Nadmierną kumulację glinu w organizmie człowieka wiąże się z występowaniem choroby Alzheimera albowiem w mózgu chorych wykryto obecność fluorku glinu. Badania włosów dzieci z zespołem nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi ADHD wykazały podwyższone stężenie aluminium. Aluminium tworzy trwałe związki z fosfolipidami tkanki nerwowej i blokuje aktywność enzymów uczestniczących w przewodzeniu bodźców nerwowych. Pierwiastek ten jest przyczyną zaburzeń koncentracji, zaników pamięci, obniżenia poziomu intelektualnego, zwiększonej łamliwości kości oraz uszkodzeń tkanki miękkiej, co może wywołać zaburzenia pracy nerek czy zatrzymanie akcji serca. Doskonałym remedium przeciwko odkładaniu się aluminium w organizmie człowieka jest używanie naczyń żeliwnych, szklanych, glinianych lub ze stali szlachetnej (nierdzewnej).
Potencjalnie szkodliwe są także naczynia kuchenne z powłokami wykonanymi z Teflonu, Anolonu, Silverstonu czy Caphalonu Naczynia z teflonową powłoką są znane na całym świecie od wielu lat. Ich największą zaletą jest to, że smażona lub gotowana żywność nie przywiera do dna. Dobre naczynie powinno być pokryte kilkoma warstwami teflonu. Pojedyncza cienka warstwa szybko zacznie się ścierać. Gdy pokrywająca patelnie i garnki powłoka jest porysowana, cząsteczki tej substancji przedostają się do żywności. Naukowcy podejrzewają, że teflon jest rakotwórczy. Do mieszania potraw musimy używać wyłącznie drewnianych sztućców. Nowoczesny teflon zawiera dodatek tytanu metalu lekkiego, ale twardego, bardzo odpornego na uszkodzenia mechaniczne. Naczynia powleczone takim teflonem są więc dużo trwalsze. Naczynia emaliowane to blacha pokryta powłoką Emalierską dosyć szybko się zużywają. Z czasem emalia traci gładkość, powstają w niej pory uniemożliwiające dokładne umycie naczynia. Mocno uderzona odpryskuje; wtedy naczynia nie powinno się używać, ponieważ z odkrytej blachy przedostają się do żywności szkodliwe pierwiastki.
Unikajcie naczyń pokrytych syntetycznym materiałem, grafitem itp…
Najzdrowsza żywność to surowa, gdyż zawiera mnóstwo aktywnych enzymów, protein, witamin i minerałów. Smażenie, pieczenie, grillowanie, duszenie czy gotowanie drastycznie obniżaja poziom składników odżywczych i zabija enzymy.
PORADY
W gotowanym mięsie molekuły tłuszczu rozpadają się i są rakotwórcze. To dotyczy również po obróbce termicznej, olejów roślinnych, także oliwy z oliwek i oliw tłoczonych na zimno. W wysokich temperaturach przepalają się i stają się substancjami smolistymi. Jedynie Ghee wytrzymuje wysokie temperatury. Mięso nie zawiera kompletnego białka. Ośmiokrotnie częściej zdarzają się niedobory białka u osób, które jadają mięso, w porównaniu z wegetarianami.
Większość supermarketów tradycyjnie wstrzykują chemie w warzywa i owoce, nawet w czosnek. Lepsze supermarkety kombinują z droższą chemią tak aby klient nie zauważył. Warzywa w supermarketach wyglądają często dorodniej, bardziej świeżo i nie mają śladów nadgryzień robaków i gryzoni. Zawdzięczamy to stymulującym wzrost warzyw sztucznym minerałom i witaminom sypanym bezpośrednio do ziemi i chemicznym opryskom które stosują rolnicy aby zwalczyć insekty, wirusy, bakterie, grzyby i szkodniki. Już wiemy na pewno że Rak to nie choroba genetyczna tylko związki chemiczne zebrane w różnym czasie i różnych proporcjach, osłabiające i wyniszczające doskonały organizm człowieka. Związki rakowe mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie poprzez łożysko, jeszcze w życiu płodowym człowieka. Każdy organizm jest inny i żyje w innych warunkach, dlatego nigdy nie wiadomo kiedy i w jakim miejscu zostanie zaatakowana jego struktura. Syntetyczne minerały i witaminy którymi są stymulowane rośliny do szybszego i intensywniejszego wzrostu, spożywane przez człowieka, powodują zachwianie gospodarki organizmu , co bardzo osłabia nasz system immunologiczny i powoduje odczyn kwaśny, który jest doskonałą pożywką dla grzybów odpowiedzialnych za powstawanie raka. Więc nie zawsze to co dobrze wygląda jest dla nas bezpieczne.
Miękkie i lekko spleśniałe warzywa lub owoce nie nadają się już do spożycia, nie mają w sobie prany. Bakterie zapoczątkowały procesy gnilne, trzeba je oddać ziemi. To tak jak z każdym ciałem, zaraz po śmierci szybciej lub wolniej rozpada się na elementy i wraca do Ziemi, bo z Niej pochodzi. Najlepiej spożywać warzywa i owoce świeżo zerwane, dlatego tak ważne są małe społeczności, można wtedy podzielić między rodzinami obowiązki tz: rodzaje upraw, doglądanie krów, produkowanie narzędzi i ubrań w raz z galanterią oraz budowanie pomieszczeń. Można wtedy wspólnie pracować i wspólnie przygotowywać posiłki oraz wspólnie świętować. Zawsze w takiej społeczności będzie pod dostatkiem świeżego pożywienia, mleka wraz jego przetworami i schronienia dla każdego. W takie miejsce nigdy nie zawita choroba i nędza.
Warzyw i owoców nie powinno się przechowywać w lodówce, w ogóle nie ma potrzeby posiadania lodówki. Zimno spowalnia procesy rozkładu i tak już w gnijących produktach, więc nie ma tam prany, musicie wiedzieć, że procesy rozkładowe następują zaraz po rozłączeniu rośliny z ziemią , więc należy je spożywać najlepiej tuż po zerwaniu. Struktura wszystkich organizmów składa się w większości z wody i jeżeli ją mocno ochładzasz lub zamrażasz powoduje to przechodzenie wody w lud , ponieważ wtedy lud zwiększa swoją objętość rozpiera i uszkadza wszystkie komórki i włókna. Pokarm taki po rozmrożeniu i ogrzaniu już jest w większości pozbawiony witamin i minerałów. Warzywa i owoce przechowujemy w wiklinowych koszykach w lekko zaciemnionych miejscach.Maksymalnie trzy dni po zerwaniu, dlatego proponuje codziennie zrywać lub zaopatrywać się w ilości potrzebne na dany dzień. Warzyw zielonych nie wolno owijać w przezroczystą folię ponieważ wytwarzają wtedy szkodliwe dla zdrowia azotyny.
🙂 🙂 :)NIE JADAMY PO ZACHODZIE SŁOŃCA, AŻ DO WSCHODU
JEMY TYLKO TYLE ILE ZMIEŚCI SIĘ W NASZYCH ZŁOŻONYCH DŁONIACH:) 🙂 🙂
JEŻELI DOSZEDŁEŚ DO TEGO MIEJSCA TO NASTĘPNYM KROKIEM JEST PRZECZYTANIE I WDROŻENIE W ŻYCIE STRONKI : „OCZYSZCZANIE ORGANIZMU”
My brother suggested I may like this web site. He used to be entirely
right. This submit actually made my day. You can not imagine
simply how so much time I had spent for this information!
Thank you!
After checking out a few of the blog posts on your web page, I seriously like your way of blogging.
I book-marked it to my bookmark site list and will be checking back in
the near future. Please check out my website as well and let me know
your opinion.
Thanks to my father who told me concerning this website, this webpage
is in fact remarkable.
Wonderful goods from you, man. I have understand your stuff
previous to and you’re just extremely great. I really
like what you have acquired here, certainly like what you are saying and
the way in which you say it. You make it entertaining and
you still care for to keep it smart. I cant
wait to read much more from you. This is really a great site.
For most up-to-date information you have to pay a
visit the web and on web I found this web page as a finest website for
most up-to-date updates.
I’ll right away seize your rss feed as I can’t find your email subscription hyperlink
or newsletter service. Do you’ve any? Please permit me
recognise so that I could subscribe. Thanks.
Its like you read my mind! You seem to knoww a loot about this, like
you wrote the book iin it or something. I think that you can do with a few
pics to drive the message home a littoe bit, but other than that, this
is fantastic blog. An excellent read. I will certainly be back.
Your way of telling all in this post iss really pleasant, all can without difficulty know
it, Thanks a lot.
Hi, i believe that i saaw you visited my weblog so i got here to go back
the want?.I am trying to to find things to enhance my webb site!I
suppose its adequate to make use of some of your concepts!!
Itts like you read my mind! You appear to kow so much about this,
like you wrote the book in it or something.
I think that you could do with some pics to drive the message home a little
bit, but instead of that, this is great blog. A fantatic read.
I will certainly be back.
Hello, I enjoy reading aall of your post. I like to write a little comment to support you.
Oh my goodness! Impressive article dude! Thank you, However I am hhaving difficulties with your RSS.
I don’t understand why I can’t join it. Is there anybody else
getting idrentical RSS issues? Anyone that knows the answer
will you kindly respond? Thanx!!
Hi there! I understand this is sort oof off-topicbut I had to ask.
Does building a well-established blog such as yours take a massive amount work?
I’m brand new to writing a blog but I do write in my journal on
a daily basis. I’d like tto start a bloig so I can easily share my own experience aand thoughts online.
Please llet me know if you have anyy kind of ideas or tips for brand neww aspiring blog
owners. Thankyou!
Hurrah! In the end I got a website from where I can in fact obtain valuable data regarding my study and knowledge.
Good post. I learn something totally new and challenging on websites
I stumbleupon everyday. It will always be interesting to read content from other writers and practic a little something from their web sites.
I was curioous iif youu ever thought of changing the structure of your website?
Its very well written; I love what yoouve got to say. But maybe you could a little more in the way of content so
people coluld connect with it better. Youve got an awful lot
of text for only having 1 or 2 images. Maybe you could space it out better?
Hi there, just became alert to your blog through Google,
and found that it is really informative. I am gonna watch out for brussels.
I will appreciate if you continue this in future.
A lot of people will bee benefited from your writing. Cheers!
With havin so much content aand articles do you ever run into any problems of plagorism or copyright violation?
My site has a lot of exclusive content I’ve either written myself
or outsourced but it looks like a lot of it is popping it up all over the web without
my agreement. Do you know any ways to help protect against content
from being stolen? I’d truly appreciate it.
Hi there! I could have sworn I’ve been to your blog before but after going through some of
the posts I realized it’s new to me. Nonetheless, I’m definitely delighted I found it and I’ll be bookmarking it and checking back frequently!
I like the valuable information yoou provide in your articles.
I’ll bookmark your weblog and check again here frequently.
I’m quite certain I will learn a lot off new stuff right here!
Best of luck for the next!
What’s up to every body, it’s my first pay a quick visit of this web site; this webb site includes awesome and genuinely excellent data for readers.
Veryy nice article, just what I needed.
Great weblog here! Additionally your web site qukte a bit up very fast!
What host are you using? Can I am getting your associate hyperlink in your host?
I want my skte loaded up as fast aas yours lol
This is mmy first time pay a quick visit at here and i am in act plassant to read all
at one place.
Pretty portion of content. I simply stuumbled upon your blog and in accession
capital to claim that I acquire iin fact loved account your blog posts.
Anyway I will be subscribing in your feeds and even I achievement you
get entry to constantly fast.
What’s up friends, its fantastic paragraph on the topic
of tutoringand fully defined, keep it up all the time.
This blog was… how do I say it? Relevant!! Finally I have
found something that helped me. Appreciate it!
Howdy, i read your blog from time tto time and i own
a similar one and i was just curious if you get a lot of spam comments?
If so how do you stop it, any plugin oor anything you can recommend?
I get so much lately it’s driving me crazy so any assistace
is very much appreciated.
My brother recommended I mihht like this blog. He was entirely right.
This post actually made my day. You cann’t imagine just how much time I had spent
for this info! Thanks!
Great post. I was checking continuously this blog and I am impressed!
Very useful information particularly the last part 🙂 I care for such information much.
I was seeking this particular information for a long time. Thank you and good luck.
If you are going for finest contents like myself, just ppay a visit this website
everyday since it provides feature contents, thanks
This paragraph will help the internet viewers for creqting new webpage or even a blog
from start to end.
Your style is really unique in comarison to other people I hsve read stuff from.
I appreciate you for posting when you have the opportunity,
Guess I woll just bookmark this web site.
I really like your blog.. very nice colors & theme. Did you make this website
yourself or ddid you hire someone tto do it for you?
Pllz answer bak as I’m looking to design my own blog and would like to know
where u got this from. thanks
I’m not sure where you are getting your information, but good topic.
I needs too spend some time learning more or understanding more.
Thanks for excellent injfo I was looking for this ihfo for my mission.
Hi there, just became alert to your blog through Google,
and foud that it is really informative. I am goijng to watch out for brussels.
I will be grateful if you continue this in future. A lot of people will bbe benefited from your writing.
Cheers!
I am actually thankfful to the holder of this webb site who has shared this fantastic paragraph at at this place.
I’ve been browsing on-line greater than three hours as of late, yet I never discovered
anny fascinating article like yours. It is lovely price enough forr me.
In myy view, if all webmasters and bloggers
made just right content as yyou probably did, the internet
might be a lot more uuseful than ever before.
Excelleent items frpm you, man. I’ve bear in mind your stuff
previous to and you’re just extremely fantastic.I actually like
whaat you’ve acquired here, really like whnat you aare saying and the way
during which you say it. Youu make it entertaining and you continue to take care of to stay it smart.
I cant wait to read much more from you. That is really a tremendous website.
I’ve been surfing online grater than three hours nowadays, but I never discovered anyy interesting article
like yours. It’s pretty value enough for me.
In my view, if all web owners and bloghers made just right content material
as you probably did, the net might bbe a lot more helpful than
ever before.
WOW jut what I was looking for. Came here by searching
foor resistor
excellent points altogether, you simply won a logo new reader.
What may you suggest in regards to your put up that
you just made some days in the past? Any certain?
I constantly sppent my half ann hour to read this web site’s articles or reviews every day along wiith a mug of
coffee.
Good day! This is my 1st comment here so I just wanted to give
a quick shuout ouut and tell yyou I really enjoy reading through yor articles.
Can youu suggest aany other blogs/websites/forums that deal with the same topics?
Appreciate it!
Hi there all, hete everty person is sharing these familiarity, therefore it’s good to read this website, and I used to pay a quick
visit this web site daily.
I’m nnot that much of a internet reader to be honwst but your sites really nice, keep it up!
I’ll go ahead and bookmark your site to come back later.
Alll the best
Greetings! Very helpful advice within this post!
It is the little changes that will make the largest
changes. Thanks for sharing!
to this article. I desire to learn {more|even
Forr latest news you have too pay a quick visit world wide web aand on world-wide-web I foun this web
page as a finest wweb site for latest updates.
Your way of describing tthe whole thing in this post is actually nice, every one be capable of easily be
aware of it, Thanks a lot.
I’m gone to tell mmy little brother, that he should also visit this web site on regular basis
too get updated from most up-to-date reports.
Very good article! We will bbe linking to this great post on our site.
Keepp up the great writing.
Thanks very nice blog!
Hello my friend! I wish to say that this post iss
amazing, nice written and come with almost all important infos.
I’d like too look more posts like this .
Woah! I’m really enjoying tthe template/theme oof this blog.
It’s simple, yyet effective. A lot of times it’s difficult to get
that „perfect balance” between user friendliness and appearance.
I must say that you’ve done a fantastic job with this.
In addition, the blog loads super quick for me onn Opera.
Excellent Blog!
Asking questions are actually nice thing if you are not understanding something totally, except this post offers fastidious
understanding yet.
I have been browsing online more than 4 hours today,
yet I never found any interesting article like yours.
It’s pretty worth enough for me. Personally, if alll website owners
and bloggers made good content as you did, the net wijll be a lot
more useful than ever before.
If you desire to improve your familiarity only keep visiting this
website and be updated with tthe newest information posted
here.
Excellent article. Keep writing such kind of info on your page.
Im really impressed by it.
Hi there, You’ve perfformed a fantastic job. I’ll certainly digg it and for my part suggest too my friends.
I am confident they’ll be benefited from this site.
Very great post. I simply stumbled upon your weblog
and wished to say that I havce really loved surfing around your blg posts.
After all I will be subscribing on your rss feed and I hope you write again
very soon!
Yesterday, while I was at work, my cousin stole my iPad
and tested to see if it can survive a thjrty
foot drop, just so she can be a youtube sensation. My apple ipad is now
broken and she has 83 views. I know this is entirfely off
topic but I had to share itt with someone!
regarding this article. I wish to learn {more|even
for the future and it is time to be happy. Ive read this post
Wow, superb blog layout! How long have you been blogging for?
you make blogging look easy. The overall look of
your web site is great, let alone the content!
Fine way of describing, and nice paragraph to take information about my presentation topic, which
i am going to convey in institution of higher education.
Good morning! Superb write up you have written. For me personally, you have touched all the important information and I’ve even write them down for future usage. Carry on with the good work and thanks for revealing the important tips.
Excellent post. I was checking continuously this weblog and I’m impressed!
Extremely helpful information specifically the remaining phase
🙂 I deal with such information a lot. I was
seeking this particular information for a long time.
Thank you and best of luck.
Does your website have a contact page? I’m having trouble locating it but,
I’d like to shoot you an e-mail. I’ve got some creative ideas for your blog
you might be interested in hearing. Either way, great site and I look forward to seeing it expand over
time.
Pretty nice post. I just stumbled upon your weblog and wanted to
say that I have truly enjoyed browsing your blog posts. In
any case I will be subscribing for your rss feed and I’m hoping you write once
more soon!
zainteresował mnie między innymi temat czosnku i cebuli – ciekawe.
Chciałabym uzyskać więcej materiałów na ten temat?
napewno zamieszcze obszerny artykol
Fabulous, what a weblog it is! This weblog present valuable
information to us, keep it up.
Tank you